ahahhahahahha ubaw po pachy jak czytałem tą relacje cowboy
Wersja do druku
ahahhahahahha ubaw po pachy jak czytałem tą relacje cowboy
każda osoba, która jeździ na woodstock i twierdzi, że dobrze się tam bawi, powinna zostać zutylizowana w trybie natychmiastowym
zdelegalizować dobrą zabawę
Chyba się starzeję. To był mój ósmy woodstock, a pierwszy na którym chujowo się bawiłem. Wróciłem dzisiaj bo już nie chciało mi się siedzieć. Jeszcze jakiś cwel wjebał mi wczoraj nieświadomkę do browara to już w ogóle mnie powyginało i straciłem chęć na dalszą zabawę ;d
w ogole spotkalem tam paru znajomkow i spedzilem tam troche czasu z nimi no i raczej zamulali dupsko, dzisiaj patrze na fb itp powrzucane foty jakby bawili sie najlepiej na swiecie z jakimis hasztagami #fun #freedom #woodstock
polowa ludzi to tam chyba teraz jezdzi zrobic fotke na insta xd
jak na kazdy koncert/wypad do starbucksa/wizyte u barbera
czyli utwierdzalo mnie to tylko by w tym roku nie jechac, ale za rok z wiekszym pierdolnieciem
a szkoda bo to bylby moj 4 udstok pod rząd, ale bez vibe bo o ile ekipki gdzie czekali na mnie to było paru, ale że jadąc w piątek - sobotę jechałbym do kostrzyna i wracał pewnie sam to nie za bardzo
Lol, kim trzeba być, żeby narzekać na Woodstock XD
Ja się bawiłem świetnie, obóz srogi, sporo wiary.
Też szczam po piwach, to ich kurwa nie piję, zamiast tego trawa, ekstazy i jestem zadowolony.
Za rok jadę już piąty raz.
raz w życiu z 4-5 lat temu byłem na tym festiwalu smrodu i nie polecam
było fajnie tylko jak byłem mocno pijany
ta ilosc brudasów żebrzących o piwo i siedzących na jakieś osranej ziemi z irokezami,w każdych krzakach na terenie wudstoku albo się grzmocą albo srają albo ćpają ci ludzie kurwa nie potrafią się normalnie bawic,w sensie wypić troche i posłuchać muzyki
mam wrażenie że oni tam jadą po to żeby zrobić z siebie zwierzęta
tych warsztatów refuges welcome to nawet nie skomentuje xD
a moze ktos zrobi porownanie jakis hip hop płock festiwal albo hip hop kemp vs woodstock
jak sie bawia hiphopersi a jak metale
Byłem pierwszy raz i potwierdzam to co pisał cowboy, ludzie szczają gdzie się da i logistycznie zakup piwa/ wizyta w toice jest bardzo czasochłonny.
Tylko na house of pain poszliśmy. Wszędzie daleko, samochód musieliśmy zaparkować w środku lasu. Gamonie z policji "kierujący ruchem" czyli stoją i się patrzą.
Nigdy więcej.
a no i po drodze jakieś śmiecie leżacy w śmieciach+obsrani i obrzygani najczęściej naćpani
Hehe, no bo Woodstock to płatny festiwal i sama śmietanka tam zjeżdża XD
Zawsze można jechać na elitarny Opener i uważać się za chuj wie kogo.
P.S.
Jak nie masz dobrej ekipy i obozu, plus wstydzisz się (?) sikać w krzakach to może rzeczywiście lepiej nie jechać.
Załącznik 361265
fajnie się bawią,pamiętajcie na woodstocku wcale nie ma polityki
to festiwal apolityczny
xD
Jak sam Owsiak tyle gadał o polityce, że już widzę hejty na niego w internetach
Poniekąd zasłużone