zgubilem rok temu na woodstocku, moze w tym znajde to sie dogadamy co ty na to?
Wersja do druku
ja będę we wtorek po południu dopiero jednak bo opcja na auto mi się pojawiła.
jak ktoś piwo/wino to chętnie.
Ja jade w pon o 18:27 z krakowa panem witkiem :D
Jeśli komuś się chce, to gram koncert na woodstocku (Konfrontacja). Zapraszam ;d
https://www.facebook.com/events/3966...08853/?fref=ts
szczegóły co, jak i gdzie
jadę z Xeanixem,
hej, jest jakiś miting tam?
a kiedy jedziesz?
Kurwa, miałem mieć wolne już od 28, a szefuncio zrobił mi urodzinową niespodziankę - 30 jeszcze muszę iść do roboty i dopiero 31 o 4~ będę wyjeżdżał, psia mać!
Kiedy w końcu jest ten miting? Jedzie ktoś Złotym Bączkiem 30.VII?
Mam do was pytanie woodstock'owcy.
Za tydzień jadę na woodstock po raz pierwszy. Jadę samochodem, więc mogę tam wziąć ze sobą więcej rzeczy. Co jest najważniejsze na woodstocku? Pakować do auta alkoholu i jedzenia na 4 dni, czy można gdzieś łatwo kupić? Są jakieś przedmioty, które ułatwiają znacznie życie i warto mieć ze sobą?
Wiecie, na pierwszy raz to chciałbym się przygotować jak do jungli ;d
Ogólnie, polecam opcje dużo schłodzonych browców wpakowanych pod koc termoizolacyjny i będziesz miał w samochodzie zimniutkie piwo. Jedzenie kupuje się na bieżąco, jest polowy lidl, w którym ceny są chyba takie same jak w normalnym i w nim są zupki chińskie etc. Możesz jeszcze wziąć butlę gazową do podgrzewania wody. Jak coś mi się przypomni to dopiszę.
@zamiast piwa możesz wziąć wódkę/cokolwiek.
zarcie kupisz w lidlu na polu za normalna cene
jak chcesz bierz mocniejszy alkohol, bo w kostrzynie kupisz sam browar
ja zawsze biore tez glany, sa po prostu zajebiscie praktyczne, gdzie np rok temu byly kureskie ulewy i pod gastro zrobilo sie wody do kolan (doslownie), albo na koncertach jak jest sajgon, ludzie cie depcza, w tym momencei te problemy przestaja cie dotykac ;]
Najważniejsze co masz ze sobą zabrać to dobre nastawienie :D Chlanie też dobra opcja, ja biorę ze sobą 2 litry spirytusu a na miejscu będę kupował jedynie argusy. Jedzenia nie biorę nigdy, zawsze żywię się na krisznie bo dużo osób po spróbowaniu tego żarcia po prostu je odstawia + kupuję bułki i paprykarz w lidlu.
Z rzeczy które ułatwiają życie to dobrze mieć wąż ogrodowy co by się w kranie umyć.
Aaa i oficjalnie alkoholu mocniejszego niż piwo nie kupisz - na terenie Kostrzyna panuje wtedy prohibicja.