offspring?
offspring?
offspring?!
tez bylem pierwszy raz
w amarenie jestem 1.56 jakos. to cos na samym dole w dlugich wlosach.
bylo zajebiscie i wszystkim polecam!!
nie wiem czy XVII przystanek sie nie pokryje z obozem ale postaram sie pojechac
Wersja do druku
offspring?
offspring?
offspring?!
tez bylem pierwszy raz
w amarenie jestem 1.56 jakos. to cos na samym dole w dlugich wlosach.
bylo zajebiscie i wszystkim polecam!!
nie wiem czy XVII przystanek sie nie pokryje z obozem ale postaram sie pojechac
Kurde musze kombinowac ekipe na woodstock, bo na razie to jest lipa ;/ Jest ktos z okolic rzeszowa/podkarpacie?
Wszedzie jak nas nie wkurwiacie to jestesmy spoko, wystarczy nas poznac :D Ja tam jestem ojowcem, a pilem juz chyba z kazda subkultura i nawet mozna porozmawiac spokojnie o pogladach bez napierdalanki, wystarczy byc kulturalnym.
Ja np. rozwijałem z grupą 10 osób obóz chaosu, kultywując wiarę w dark godsów. Miedzy innymi: Zbudowaliśmy świątynie, zniszczyliśmy order, awansowaliśmy na 3 poziom, wyspecjalizowaliśmy się w trollach. A poza tym, przegadałem prawie cały woodstock w swoim obozie, obozie sąsiadek, w obozie... a kto by tu wszystkie obozy wymieniał. :)
Mm, picie z arbuza.
Bardzo chciałbym pojechać w tym roku na Woodstock. Ogólnie, jak tak czytam koncertów wiele bym nie zaliczył, ale ta atmosfera, ludzie itd.... Coś pięknego. Niestety, chyba się nie uda - nie ten wiek, 2 latek do pełnoletności brakuje, a rodziców przekonać na samodzielny wyjazd - niemożliwe, no chyba, że ktoś ma jakiś pomysł i chce się nim podzielić ?
Widzę kolega up w tym wieku co ja. Ja na Wood'a planuje za rok/dwa, wtedy nie będzie problemów ze starszymi. A w tym roku mam nadzieje, że puszczą mnie na ORF'a: D
Na Open'era też planuję się wybrać i w sumie to jest bardziej realne - tu bym jechał z bratem (22-letni), który lubi Coldplay, ale mimo wszystko ORF to nie ta sama atmosfera, co na Woodstocku.
Ogólnie, jeśli w tym roku nikt ciekawy na Woodstocku grać nie będzie to faktycznie poczekam ten rok/dwa. Natomiast, jak zagrają Offspringsi, Motorhead i ktoś jeszcze to nie chciałbym tego odpuścić.
Panowie tez bym pojechal na woodstock.
Tylko z ekipa srednio.
Ile trzeba kasy przeznaczyc na taki wyjazd zeby i napic bylo za co i nie glodowac tak calkiem?
No i ciekawe czy z lubelskiego jakis pociag bym dostal w tamta strone?
A i jeszcze czy jakas wejsciowke sie placi?
@edit
Dobra jeszcze pare pytan.
Okradaja namioty?
Duzo rzeczy ze soba zabieracie?
ja rok temu na zycie wydalem tyle co na piwo, chleb, pasztet i obiad u kriszny za piataka dziennie.
pociagi woodstockowe sa po calej polsce rozsiane, takze bankowo dojedziesz dobrym placzeniem.
wejscie oczywiscie za darmo
czasem okradaja namioty, wszedzie sie moze zdarzyc. polecam branie ze soba portfel / kome i inne najcenniejsze rzeczy a namiot zamykac na klodkel. niby wiele nie da, ale jesli ktos idzie obrobic random namiot to zawsze ma wiecej roboty, wiec jest wieksze prawdopodobienstwo, ze chwyci za namiot obok - nieuzbrojony ;]
e tam, ja rok temu jakos nie mialem zadnych nieprzyjemnych sytuacji, kazdy kazdego kochal (ino nie doslownie), jeden wielki pis end lof.
a w tym roku chyba nie pojade, zlombol 2011 pokrywa sie z terminem a chcialbym i to zaliczyc, loch ness starym fiatem <3 a woodstock jeszcze bedzie
Ja miałem 60 zł i w sumie żarcie ze sobą. Jak byś miał 200 zł bez jedzenia to taki lajcik w sumie. Alkohol zwykle kupuje się w Kostrzyńskiej Biedronce ;d
Nabank jest w tamtą stronę, to się ogarnie i najwyżej ze dwie przesiadki będą.
Nic się nie płaci.
Zdarza się ,że okradają ale sporadycznie. Jak masz zamiar zabrać laptopa czy aparat za 7tyś zł to odradzam. Ale jak ja ciuszki/żarcie w namiocie trzymałem, śpiwór to elegancko i tez nie słyszałem o innych kradzieżach.
Ja brałem tak: klapki (przy wannach dużo wody i buty całe mokre zawsze miałem więc klapeczki przydatne) ręcznik, żel do mycia ciała/włosów, pasta do zębów,szczoteczka, 3 pary spodni, 4 pary koszulek, 3 pary majtek,3 pary skarpet, chleb na droge (bułki) jakieś konserwy, nóż (scyzoryk) matka mi dała te hermetycznie zamykane szynki/ser. I w sumie tak żarłem rano, popołudniu kuchnia woodstockowa, pozniej też. No i oczywiście namiot,karimata,śpiwór (ja miałem 2 pary butów)
Ej a jest tam jakis telefon czy cos (tzn na impulsy jak kiedys byl). Bo jak nie ma pradu to komorki nie naladuje. I ile trwa woodstock?
W tym roku trzeba jechać po raz kolejny, nie ważne kto zagra, ja jadę dla klimatu ;) W tym roku będzie ciężej u mnie (chciałem jechać 2 dni wcześniej, a nie 1 dzień jak rok temu), bo praca mi trochę komplikuje plan, ale jestem dobrej myśli. No i liczę na spotkanie z kilkoma osobami z torga, w zeszłym roku nie udało mi się zgadać z Sergiuszem ;p
My kupowaliśmy w lidlu, była promocja na Argusy (5 zł czteropak :D)
Ja alkoholu nie pije ale w biedronce poszlismy ekipą kupily 2 palety piwska jakiegos chujowego typu argus i nas było 5... do tego 4x woda 5 litrów + zarcia troche. Wyszliśmy z tym wózkiem i jak to kurwa zabrać ze sobą ? Zaczęliśmy spierdalać z wózkiem i nas ochroniarz z biedronki gonił : DDDD