Bałbym się tego PJ Cort'a dotknąć, no może po wymianie picków na fendera.
Ogólnie nie polecam kombinacji przystawek typu p i j- zawsze jakiś taki to byle jaki ten dźwięk jest, albo j albo p i się nie zastanawiać. No może jeszcze być hump. A co do wash'a się nie wypowiadam, nie miałem nigdy w rękach i nie słyszałem, ale jakoś mnie nie ciągnie do tej firmy.
http://www.maczosbass.pl/index.php?g...3&prod_id=1560
Mój kumpel ma tego ibaneza, i powiem że na prawdę ekstra bas. I da się go stosować w czymś innym niż tylko metal, już lepiej żebyś dołożył więcej kasy a miał fajny bas (pasyw pasywem, ale ma dobre ustawienie fabryczne co do strun, fajnie brzmi i z dechy i ze wzmaka no i struny nie wiszą za wysoko, co daje charakterne brzmienie) i frajdę z jego użytkowania. Nie warto kupować tych tanich gówien, bo potem żałuje się że kupiło się taki shit zamiast zaoszczędzić ciut i dać więcej ale pewniej. Ja tak mam, mam GSR200 Ibaneza i żałuję że wybrałem tego, mogłem wybrać lepiej. No ale w wakacje do roboty i witaj Stingray'u 4 ;)
A co do Mayones'a B4- ekhm, bas polecany funker'om, jazzman'om... więc chyba nic tu po Tobie :P I cena nie za mała (2700 chyba z tego co pamiętam).