Idąc tropem twojej wiary w Jah i kultury rastafari. Mam rozumieć, że włosów nie obcinasz, podobnie jak i paznokci, nie uznajesz transplantacji narządów. Etiopię uważasz za swój dom, a Haile Selassie za króla.
A teraz idz i szerz jedną jedyną prawdę o Jah. Najlepiej do Afryki.
I Zapamiętaj, że nikt nie musi mówić o Bogu, tworząc muzykę.
Do zobaczenia w Ostródzie.