#Chubo
Chodzilo mi o horrorcore i death rap...
Kurde, tak ostatnio slucham duzo Biggie'go i widze, jakim on byl dobrym raperem. Nie ma piosenki, w ktorej by nie trafil w bit. Lirycznie byl tez bardzo dobry (choc mial pare wpadek).
http://pl.youtube.com/watch?v=eBox52JHvZw
Koles z takim glosichem potrafil wpasowac sie w styl rapowania Bone'ow (porownajcie glos Notoriousa, do glosu Bizzy'ego)...
Zaczynam sie martwic o swoj gust ;d. Jeszcze niedawno Jay-Z byl na liscie znienawidzonych przezemnie raperow. Teraz, nie dosc ze go na tej liscie nie ma, to mi sie jego 2 kawalki podobaja : |.
http://pl.youtube.com/watch?v=eWLHQ3S-Oq8
http://pl.youtube.com/watch?v=qCDJ85DJJAs