Tak, bo za Majewskiego, ten program z blondynka w nazwie, najazd na wzgórze, śmieszne wywiady, (...), zyskał u mnie wielki regres i mega teraz go nie trawię, chociaż S.P.O.R.T. dalej mnie jara. A na SLU czekam, bo na legalu to klasyk a na serio bardzo dobra płyta.
btw nie masz co robić tylko notować moje posty?
To ostatni post ode mnie do ciebie, nie będę łapał warnów przez jakichś randomów