Cytuj:
Nie powiedziałbym, że zawsze. Parę lat temu po koncercie SNS go zagadałem, spropsowałem, że kozak koncert, ale szkoda, że tak krótko i że nie zagrali mniam mniam mała, to mi odpowiedział "a co ja jestem kurwa, pierdolony cygan?", coś tam jeszcze odburknął i poszedł. Za to Pyskaty bardzo pozytywnie, gadał z typami, podpisywał się na plakatach jak ktoś chciał i ogólnie zajarany odbiorem był.
Cytuj:
Podbijam Piha. Chciałem zgadać kiedyś po koncercie, to ten się pyta, czy mam oryginalną płytę- zamurowało mnie wtedy. Specjalnie skłamałem, że nie mam, to ten z tekstem- "To spierdalaj z moich oczu". Nawet gdzieś to kumpel nagrywał, zagadam do niego to może mi wyśle.
Cytuj:
Ktoś tam kiedyś chciał autograf od niego (nie na płycie) to wyjechał "a co to kurwa dysk twardy czy mp3?". Wiadomo, że lipa jak przychodzi bez płyty, ale takie teksty sobie można darować. Tym bardziej, że to dziewczyna była. Flint, ten od freestylu też baardzo zadufany. I Solar raczej też.
Same autentyki.. tzn wiem, że umie się zachować zajebiście ale już bym wolał, by raper od razu po koncercie zwinął się na backstage niż puszczał takie teksty. Olewanie olewaniem, ale jakiś szacunek do słuchaczy to minimum przyzwoitości