pezet dozywotni props za przeszlosc, mozna hejtowac ale to prawda
ej no ale akurat jest mi wygodniej pisac w jednym temacie gdzie wszyscy sie wypowiadaja niz w dwoch gdzie jeden jest prawie martwy.
Wersja do druku
pezet dozywotni props za przeszlosc, mozna hejtowac ale to prawda
ej no ale akurat jest mi wygodniej pisac w jednym temacie gdzie wszyscy sie wypowiadaja niz w dwoch gdzie jeden jest prawie martwy.
wydaje mi sie, ze ludzie nie interesuja sie tamtym tematem bo po prostu brakuje im wiedzy. mysla, ze na amerykanskiej scenie istnieje tylko eminem, fifty, jay-z i drake. zaloze sie, ze jak ktos by tu wrzucal raz na jakis czas jakas PETARDE z usa to chociaz na chwile wzbudzilo by to zainteresowanie, nawet u 1 czy 2 osob, a to juz jest jakis sukces.
nie chodzi tu o to, zeby chwalic sie wiedza czy robic flamewary pl rap vs usa tylko wymienaic poglady, wrzucac ciekawostki w temacie, ktory jest duzo bardziej popularny.
this.Cytuj:
akurat niektóre gadki nt amerykańskiego rapu tutaj sprawiły, że trochę zacząłem się nim interesować i go doceniać
aha, nazywanie pezeta łakiem XD
Pezet jest łakiem a co? Większośc typa co słucha tylko polskiej sceny nawet nie łyknęła amerykańskich rapsów. Nie każdemu musi podejśc jakiś 50 cent czy inny kanye west, ale jest w chuj fejmów z zajebistą muzyką których ziomeczki nie znają, a warto poznać
Nie chodzi mi o brak wiedzy, tylko o to, że gdyby ktoś chciał zacząć słuchać rapu z ameryki, to by zaczął, kiedyś trzeba było słuchać rapu z kaset i jakoś rap nie wymarł, dzisiaj mamy internet i wystarczy odrobina chęci i bum - możemy powoli odkrywać rap zza granicy. Z tym, że nie każdy chce, dlatego tamten temat umiera a ten jako-tako sobie żyje.
no nic, chyba jestem za bardzo smutnym truskulowcem. zastanawia mnie tylko to, ze majac wlasnie tak ogromne mozliwosci jak internet, ludzie siedza zamknieci na jednej scenie.
Pomogę wam. Nie wymieniajcie się poglądami bo 3/4 słuchaczy sama nie potrafi powiedzieć czego szuka w rapie i czemu słucha akurat tej muzyki # sezonowcy od dekad. Słucham później tej sceny gdzie raperzy sami nawijają, że jest więcej raperów niż słuchaczy, że robią rap dekadę albo ponad, że słuchają głównie stanów bo Polska to nie, ale jakoś kurwa mnie dziwi, że tak się znają, a (a)nie potrafią dobrze nawinąć tekstu, (b) nie potrafią napisać nawet dobrego tekstu. Jednym wystarczy fajny chillowy bit bo nie mają pojęcia czym jest warstwa techniczno-liryczna inni szukają "przekazu", inni wielokrotno-mieszanych rymów, a jeszcze innym starczy mocny wokal z kwadratowymi wersami na mocnym bicie do bujania dyńką, więc i tak nikt z was nie wygra tego sporu ;) . Polska to inne realia niż USA, ale proszę was nie mówcie mi, że nagle teraz takie znaczenie ma dla ludzi "muzyka" bo 3/4 i tak nie słyszy tych dźwięków i nie odróżnia bitu z FL od granego, a muzykę słucha głównie na słuchaweczkach od telefonu, więc kto o to dba? Można słuchać muzyki, a mimo to jej nie słyszeć. Według mnie te dwa tematy dawno powinny być połączone no bo jak ktoś wklei jakiś numer z USA w PL to te 3 minuty bądź przeczytanie 10 postów więcej naprawdę robi różnicę tym co nie słuchają rapu z USA? (choć bit to bit i jak ktoś słucha rapu to choćby dla samego podkładu warto sprawdzić wiele nr nawet jak się nie zna i nie rozumie tekstów) Serio? Ludzie siedzicie przed kompem na forum, więc nie mówcie, że te parę minut robi wam różnicę bo i tak nie macie nic do roboty.
Bez spiny dam wam dwa kawałki. Słuchajcie dobrej muzyki ;) bo w każdym gównie można znaleźć perełkę. Przez 5min gówna może paść dźwięk lub wers który rozpierdala system.
http://www.youtube.com/watch?v=oIYWxIa9n50
A to takie tam gówno z za granicy...
http://www.youtube.com/watch?v=_dfYNQ1Jlfw
Nie czuję się zamknięty, ale nie znam na tyle angielskiego, aby rozumieć teksty tak, ażeby pomyśleć sobie "łooooooo ale tekst/pancz".
tez kiedys tak mialem, wiec na poczatku szukalem takich raperow ktorych przyjemnie mi sie sluchalo - tzn przyjemne flow, fajny glos na dobrych bitach. potem doszedl rapgenius zeby wychwycic to, czego nie zrozumialem i tak juz sie wkrecilo:)
edit:
w sumie to najpierw szukalem DOBRYCH bitow, ktorych akurat wtedy mi w polsce brakowalo i tak trafilem na rozne dziwne, malo znane wynalazki, typu :
http://www.youtube.com/watch?v=2wZsa6op1ZQ
http://www.youtube.com/watch?v=sA-2u8a4pLE&list=PL241C96310EAF366D
http://www.youtube.com/watch?v=Gns7cxhAuo4&list=PL241C96310EAF366D
Qlasyq wiecznie żywy, props. Wkurwiają mnie ludzie co krytykują bo zazdroszczo a sami lepiej nie nagrajo.
pewnie podobnie jak wyszło E:DKT z Niuskulem, bodajże 45 zł.
Jestem jak najbardziej za, ale mamy za dużo osób w temacie, co JEBAĆ RAP ZE STANÓW 50CENT NIE MA PRZEKAZU!
Lol, quebo z ripem przebiją wszystko co wyszło kiedykolwiek w Polsce iksde.
Yezzus akurat zjebane na maras IMO.
[truskul]Kanye tylko College dropout [/truskul]
Mamy misje
Ale Yezzus jest beznadziejny!!!! ;D
Tutaj śmiechłem srogo, bo w Amerykańskim pamiętam jak wrzucałeś D12 jako przykład kozackiego rapu i przy okazji stwierdziłeś, że Kendrick to nie jest raper tylko jakaś pop ciota ;d. Ps. Tak Relapse najlepsza płyta Eminema xDDD
Niekoniecznie klasykow, posluchasz troche amerykanskiego rapu to skumasz, jak polscy raperzy xeruja, bo nie mozna tego nazwac inspirowaniem sie, patenty z USA.
Po prostu trzeba zacząć tutaj rozmowę o amerykańskim rapie bez żadnego głosowania czy debaty o tym czy to zrobić i samo jakoś pójdzie. Modki wrzucą na luz w końcu, jak zobaczą, że ich plucie się nic nie da (w końcu oni są dla nas, nie na odwrót).
Sam jakiś czas temu (od wyjścia long live) zacząłem słuchać rapu z usa i może nie jestem wielkim znawcą i wiedzy nie mam żadnej, ale po tym ~pół roku na mojej playliście już przeważa rap ze stanów. Tam brzmienia są lepsze i na prawdę słychać profesjonalizm.
Nie rozumiem z 70% tekstu jeżeli nie przeczytam go na rapgeniusie, ale to i tak mniej niż na początku. Robię postępy, uczę się slangu. Same pozytywy.
Wasi ulubieni raperzy zza oceanu?
U mnie Kid, Tyga, Rocky (nie uważam go za dobrego rapera, ale cała ta otoczka, jego stylówa itd. - damn), ofc Kendrick