A co jak Twoje dziecko będzię chciało słuchać muflona??
Wersja do druku
A co jak Twoje dziecko będzię chciało słuchać muflona??
@up
Przynajmniej profit bo nie wyda majątku na fizyki.
Słyszał ktoś ten diss na Laika od jakiś no-name'ów krakowskich? Chciałem wyłączyć jak usłyszałem gitarkę z lose yourself, ale wyłączyłem po 1szych dwóch wersach. Jak ktoś napisze, że petarda, to może dam radę się przemóc. ; d
to może... zarzuć linkiem ;)
pardą
zawsze spoko punche 'zniszczę Cię punchem' #incepcja
http://s9.postimage.org/68dji695b/punche.png
ucięło e w 'the', ale nie chciało mi się poprawiać. ; d
wytłumacz mi sens tego co piszesz
uważasz, że ten raper jest tak elitarny, że nie chcesz dać nabić mu hajsu, bo kurwa nie bo to skarb Twój i będziesz go tylko Ty słuchał?
To zupełnie jak Więckiewicz w Vinci mówił, że ludzie kupują obrazy sławnych artystów, trzymają w zamknięciu i walą do nich konia ._.
Wiedziałem, że ktoś wstawi Araba po Żywym Rapie, fajny luzik ma chłopak :)
Mu raczej chodzi o to, że co z tego, że gimb zacznie słuchać czegoś bardziej ambitnego skoro i tak nie wyłapie większości i to jest takie słuchanie na siłe i jeśli o to chodzi to popieram w 100%, nie da się przezucić z 50 centa na public enemy tak po prostu, tak samo grając w piłke na podwórku nie da się nagle grać w kadrze, lulz.
Czyli gimbus powinien oglądać występy osiedlowych grajków w piłkę zamiast oglądać profesjonalny futbol bo NIE DORÓSŁ?
smieszny jest ten argument ze DO RAPU TRZEBA DOROSNAC
az tak was boli ze teraz dzieciaki sluchaja tego samego, do czego wy dochodziliscie przez piec lat?
Oj takie pierdolenie. Każdy ma prawo robić to na co ma ochotę i to co mu się podoba. I jeżeli podobają mu się bity i głos Bisza, a go w ogóle nie rozumie to sobie go może słuchać. Lubi oglądać ambitne kino, pomimo, że nie rozumie nawet w połowie kwintesencji tego dzieła. Nie zamkniemy raperów, filmów, sportowców czy gier w skrzyniach i nie zakopiemy gdzies na bezludnej wyspie, tak żeby to było tylko nasze. Raper im więcej słuchaczy ma, tym się bardziej cieszy. Jemu to nie robi różnicy kto go słucha, ważne, że ma z tego pieniądze. Nie oszukujmy się, tylko głupiec chciałby uprawiać "sztukę" za darmo. Człowiek się rodzi, dojrzewa, zaczyna przynależeć do pewnej warstwy społecznej, która ma swój gust muzyczny lub nawet jak w hip-hopie swoje podgatunkowo-terytorialno-zachowawczych artystów.
To można nawet przestawić schematem i każdy się w 80-90% zgodzi, że tak jest:
O.S.T.R - studenci, licealiści, w większości słuchacze rocka (z polskich wykonawców Coma lub Happysad), jedyne raper akceptowany przez tych ludzi.
Bonus RPK i reszta - złodziejaszki, ludzie z małymi konfliktami z prawem, kibice, pseudoulicznicy
Sokół - szanowany ogólnie jako polski artysta, słuchany najczęściej w grupach starszych osób (+23lat), jako taki jeszcze "bożek" za nastolatka
Pezet - posiada największą grupę fanek w polskim rapie, w ostatnich latach ilość dziewczyn > faceci
Bisz - młodzi ludzie, otwarci na nowe pomysły, lubiący eksperymenty i świeżynki
VNM - raper ogólny, dobrze traktowany raczej wszędzie (duża zasługa - wiele, wiele propsów od Sokoła).
i tak można wymieniać do jutra.
Ps. Ostatnio jak byłem w Legnicy (miasto rodzinne naszego Monster Popka), wchodzę sobie do Żabki, a tam stoi jakiś małolat max 17lat i na potylicy wytatuowane - "Wyjęty Spod Prawa" XD
oczywiscie, ze robi. nie chcialbym byc raperem, ktorego sluchaja ludzie z iq mniejszym niz pralka automatyczna. wiadomo, ze kazdemu (w mniejszym lub wiekszym stopniu) zalezy na hajsie za plyty, ale mimo wszystko kazdy chyba by wolal, zeby ten hajs wplywal z kieszeni ludzi jakos tam ogarnietych, bo to w koncu do nich adresuje swoja muzyke
smieszne tym bardziej, ze happysad jest ulubionym bostwem malolatek, ktore puszczaja go zamiast chady gdy im smutno
ostr tez jest sluchany w wielkiej czesci przez nastolatkow. jedyne z czym sie moge zgodzic to fakt, ze ktos sluchajacy innego gatunku czesto slucha tez ostrego, bo to jest wlasnie przyklad tego rapera, ktory ma mily glos i fajnie sie go slucha
#
w ogole ten argument, ze jesli ktos NIE ROZUMIE rapu to niech go NIE SLUCHA bardzo przypomina mi rozmowy z jakimis smiesznymi ulicznikami. jedyne czym potrafia obronic swojego ulubionego rapera to gadanie ze NIGDY NIE MIALES TAKIEGO TRUDNEGO DZIECINSTWA albo NIE ROZUMIESZ JEGO PRZESLANIA albo NIE WIESZ JAK WYGLADA ZYCIE NA ULICY. nie musze rozumiec rapu zeby go sluchac, bo na szczescie rap to nie tylko slowa i nie tylko przekaz