Mexeminor napisał
Ale o czym Ty tutaj pierdolisz? Jak się ma kupon na totka, gdzie jest prawdopodobieństwo wygranej na poziomie jakichś tysięcznych procenta, do assistance, które chroni nas (i nasze stare, zawsze w pewnym stopniu niepewne auto) od wszelakich zdarzeń drogowych, w tym przebitych opon i całego tego badziewia? Może nie masz nigdy 10, 20, 30 czy 50% szansy na zdarzenie, ale są to wartości kilkusetkrotnie większe niż w totku i na dodatek bardzo realne, możliwe w pewnym stopniu do przewidzenia (przez nas, bo znamy swoje auto itd.).
Poza tym jak kupuję kupon, to nie myślę o tym, czy wygram. Jak wykupuję assistance, to robię to w konkretnym celu i zabezpieczam się przed realnym zagrożeniem. To dwie zupełnie różne sytuacje.