Za 2,5k to zapomnij o JAKIMKOLWIEK BMW :P
Jak uda Ci się kupić audi 80 czy golfa III w rozsądnym stanie, to już będzie sukces.
Wersja do druku
Za 2,5k to zapomnij o JAKIMKOLWIEK BMW :P
Jak uda Ci się kupić audi 80 czy golfa III w rozsądnym stanie, to już będzie sukces.
>Bmw e36
>jakieś volvo
Hahaha bo jebne jaki cebulak xDDD bejca mi sie marzy xD
Golf 2 lub 3 to najlepsza opcja, stara fiesta lub może ford "ka"
Może matiza znajdziesz w tej cenie
Jak masz do tej szkoły mniej niż 8 km to ja bym wolał kupić jakiś wypasiony rower niż trupa starszego od Ciebie i jeszcze pewnie do włożenia drugie tyle w niego.
@Loo King ;
Jedynym cebulakiem to jesteś Ty, jakbym chciał to mógłbym kupić e46 po lifcie, tylko mam na kompletnie wyjebane, auto traktuje jako środek lokomocji a pieniądze wolę inwestować w inne rzeczy, nie pozdrawiam.
Moze jakas toyote starą. Ciezko je zajechac.
No to po co szukasz, przeciez wystarczy ci fiat 126p albo cientara. Na nic innego Cie nie stac/nie chcesz wydawac.
@ audi 80
@ bmw e36
@ golf 3
@ jakies volvo
Nie nie kupisz i nie rozgladaj sie nawt bo za 2.5 tysiaca to sie opony do samochodu kupuje, a nie cale auto.
Pozdrawiam.
Dziękuję, za wszystkie odpowiedzi, można zamknąć.
Głupotą jest w ogóle na te auta patrzeć mając 2,5 tysiąca. Maksimum od VW to jest Golfik 2, a to i tak w opłakanym stanie. Te auta trzymają cenę, ale za to takie Dełuu już ani trochę.
Rdza je zajechała, a właściwie dzięki niej zniknęły i w ogóle ich nie ma. Starych Toyot jest jak na lekarstwo, bo po prostu nie wytrzymały blachy, a jeśli jakieś jeszcze istnieją, to są na dwa buty.
Mówimy oczywiście o Toyocie do 2,5 tysiąca, bo za 6-7 można już jakiś konkret kupić.
Bo po pierwsze nie lubię małych aut, po drugie taką corsa 1,2 czy tico 1,0 strach wyprzedzać jeża na drodze nie mówiąc już o jakieś ślamazarnej "elce" albo ciągniku, większe auto z pojemnością 1,6-2,0 ma trochę więcej koni i raczej nie bez obawy będę mógł wjechać na lewy pasy aby wyprzedzić jakieś auto.
Mam wrażenie, że trochę gubisz się w zeznaniach. Najpierw mówisz, że potrzebujesz auta taniego, również w utrzymaniu. Potem mówisz o wyprzedzaniu na drodze. No niestety, musisz wybrać. Za 2.5k auto z silnikiem w takim przedziale, jaki podałeś będzie palić kosmiczne ilości paliwa. A wyprzedzanie corsą albo matizem? Przecież potrzebujesz go tylko do tego, żeby podjechać do szkoły, wiele wyprzedzania zapewne nie będzie.
A w ostateczności zredukujesz bieg i taki ciągnik czy elkę wyprzedzisz spokojnie.
Nie Twój interes
W jakich zeznaniach? xD
Do szkoły mam 14km w jedna stronę, jadę główną krajową drogą, jest od zajebania jakiś traktorów (z pobliskich pół), ciężarówek, 'elek" i innych głowien
Golf 3 1,9 75km spali mi z 5 opału, rzeczywiście drogo 15zł na 100km.
Temat do zamknięcia bo zamiast pisać sensowe posty to większość ma jakieś problemy, proszę się już nie wypowiadać.
Otoz moj bo nie chcialbym zeby wiesniak w rozkurwionym e36 zabil mnie albo kogos z mojej rodziny na drodze bo jezdzi rozpadajacym sie na trzy samochodem, na ktory go nie stac. Stac Cie co najwyzej na cientare w dobrym stanie moze jakiegos seitka w gazie, taki masz szeroki wybor.
Ewentualnie mozna szukac jakiejs okazji/perelki, ale tego na forum nie zrobisz. Jezdzisz i ogladasz kazde auto, za 2.5 klocka sie nie wybiera marki czy modelu tylko kupuje to co jest tylko troche zniszczone, a nie totalnie rozjebane.
Po mojemu skoro masz trochę kasy to może warto zainwestować w jakiś nieco droższy samochodzik. Wiadomo zawsze ładniej wygląda , sprawny , bezpieczniejszy, nawet ludzie Cię inaczej postrzegają, bo nie oszukujmy się jak zajedziesz do teściów tico co rdza po klamki , a jakimś innym schludnym samochodzikiem to też będą inaczej na Cb patrzeć. ;)