Potrzebuję zmienić auto na mocniejsze i wygodniejsze. Sprawy się potoczyły tak, że pracujemy razem z dziewczyną w niemczech (550km od domu) i zjeżdżamy co najmniej z 3 razy na miesiąc do domu. Aktualnie jeździmy bravo 2 (90KM, LPG) i niestety na trasie nie daje rady za nic, a że ta część Niemiec to tereny gorzyste także nawet nie daje rady w mieście. Czego szukam? Nie mam zielonego pojęcia... Nie znam się na motoryzacji i jedynie moja wiedza jest oparta na tym co wyczytam w necie. Aktualnie Fiata mam już dość... Na to, że jest słaby narzekać nie będę, bo byłem tego świadomy kupując taki silnik, fajnie się prowadzi, mechanicznie nic się nie psuje a eksploatacja tania ALE to tylko Fiat.... Tu coś odpadnie, a to się zaroweczka jakaś spali np. w panelu nawiewu, nawiewy wydają jakiś dziwny dźwięk, plastiki też potrafią dać o sobie znać, zerowe wygluszenie (przy 130km/h już trzeba krzyczeć do pasażera). Porównując do astry h, która wcześniej jezdzilem no to astra pod względem komfortu półka wyżej jak dla mnie.
Czego wymagam od auta?
Kombi albo coś z większym bagaznikiem
LPG bym sobie raczej odpuścił. Każde auto w lpg miałem i zawsze coś było nie tak. Zresztą z tych aut na które gdzieś tam zwracałem uwagę gazu nie lubią także raczej odpuszczam ta kwestie.
Ropa? Niby by pasowało bo rocznie teoretycznie bym trochę km robił, ale jest szansa że to się zmieni i będę miał auto w zasadzie potrzebne tylko na dojazd do pracy także zostaje przy benzynie.
Automat czy manual? Nie wiem... Zawsze jeździłem manualem, a teraz mam auto służbowe w automacie i w sumie fajnie się jeździ :D boję się trochę awaryjności tego ustrojstwa ale jeśli jakiś model by miał faktycznie bezawaryjnego automata to bym się zastanowił.
Poza tym musi mieć jakąś moc, nie za duże spalanie, cenie sobie też ładny środek, wygluszenie i w sumie tyle. Powiedzmy, że mam 40-42k + coś do włożenie na start
Na początku padło na astre lub Hyundaia i30/40 po czym stwierdziłem, że koniec z jakimiś oplami i ide półkę wyżej i biorę jakies Audi lub bmw. Na bmw ludzie narzekają, że drogie i częste naprawy... Na a6 mnie chyba jeszcze nie stać żeby ją utrzymać więc zostaje A4. Mazda 6 okazuje się kiepsko wykonana, głośna i do tego ruda gryzie. Ostatnio mnie kumpel na fordy pcha bo tanie, fajne i za te pieniądze można dość młode roczniki wyrwać. Peugeot 507 niby fajny ale po przeczytaniu opin to kiepsko wygląda sprawa. Moja mi ostatnio wspomina o skodach bo za 40k to też się dość fajny rocznik wyrwie xd ale przecież Skoda to taki tańszy Passat (?)
Więc też jest opcja Passata cc dorwać
I tak sobie od miesiąca siedzę i myślę co wybrać?!
Wysłane z mojego moto g(7) plus przy użyciu Tapatalka
Zakładki