Koczek napisał
a czo pan ekspert powie na temat volvo s60, 2,0t czy 2,4 a może jakiś inny silniczek i ofkors koszta utrzymania czekam z napiętym śmierdzielem w prawej łapie, bo mnie na rejonie dawno nie było i się przymierzam do zmiany auta.
chodzi mnie o mniej więcej 2004-2007 rocznik
Dobre auto, drogie części, ale powinien się rzadko psuć, wytrzymałe bydlaki. Największe problemy to maglownica, typowa bolączka i niestety regeneracja nie zawsze przynosi skutek, nie ma ich za dużo w używkach (w ogóle nie ma zbyt dużego wyboru używanych części do Volvo, a już szczególnie tych chodliwych), a nówka to 1/4 wartości niezłego egzemplarza z końcówki produkcji. Poza tym koło zmiennych faz rozrządu, zalecałbym zmienić przy wymianie rozrządu jeśli będziesz to robił po zakupie, bo lubi się wysypać, a przy jednej robocie oszczędzisz trochę grosza (samo koło chyba 700-800 zł, nie pamiętam już, może tysiak+) i do tego serwo hamulcowe lubi się zjebać, @
Berry ; miał problem, w ogóle on może coś opowiedzieć, bo parę lat już ma i sam mnie wypytywał jak szukał co i jak.
2.0 czy 2.4 to nie ma znaczenia, kwestia mocy właściwie. Najlepiej chyba 2.5, ew. 2.3 T5, ale to już drożej, bo mało ich. Wszystkie pięciogarowce są zajebiste, włącznie z dieslem 2.4.
Miej na uwadze, że tam z tyłu nie ma miejsca na nogi jeśli kierowca ma tak 1,8m w górę. Bagażnik całkiem ok.
Blacharsko kozak, jak nie był jebany, to nie powinno nic być nigdzie.
Astinus napisał
S60 ma mój ziomek, ale to coś mi się kojarzy, że 2.5t było, on to ma w AWD. Generalnie spoko, niewiele przy nim robi, nawet się to odpycha (chociaż spodziewałem się więcej) i robi pozytywne wrażenie, ale wodotrysków nie ma zdecydowanie.
AWD jest chujowe w tych Volvo, często się sypie, już nawet nie mówię o zjebanych automatach Aisin-Warner. Ta skrzynia i AWD to recepta na bół głowy, no chyba, że ktoś już wyłożył hajs i to naprawił, ale zazwyczaj tacy ludzi nie sprzedają aut.
Powinien być szybszy od twojego Taurusa, jak byś to porównał? @
Astinus ;
Zakładki