Cybuch napisał
SRT8 choć ciekawe, to jednak nie dla mnie to, ale moze komuś sie spodobać zamiast AR 159 ;) wiem, że hamerykańce często są tanie w utrzymaniu, pytanie czy camaro będzie relatywnie tanie? Nie oczekiwałbym cen na poziomie golfa 3, ale też nie 20x większych (z dupy liczba, zakładam że każdy wie o co chodzi)
A tu proszę, zacytuję jeszcze najważniejszą wypowiedź.
Ceny do takiego Camaro czy Chryslera 300c srt8 nie będą na poziomie golfa 3 (ogólnie, bo poszczególne mogą być niekiedy nawet tańsze, wcale bym się nie zdziwił biorąc pod uwagę, że w Stanach to już naprawdę kosztuje grosze), ale na pewno też nie będą 20x droższe. A będą dużo tańsze od aut podobnej mocy od BMW, audi czy marca.
Naprawdę, odpalcie sobie kiedyś z ciekawości rockauto i zobaczcie, ile kosztują graty, ile poszczególne opcje wysyłki itd.
I sprawdźcie sobie ceny w Polsce, bo na wypadek, gdybyście nie mogli poczekać tych kilku dni (tak, ekspresy przychodzą w kilka dni i często nadal kupuje się w ten sposób taniej niż w polszy), to u nas też ceny tych części wcale nie są wysokie jak na 300 konne, pięciometrowe coupe czy dwutonową cegłę robiącą 0-100 w 4.9s.
A już pierdolenie o tym, że nie ma kto tych aut naprawiać, to jest srogie xD, bo warsztatów zajmujących się tylko Ameryką jest już u nas od chuja, a i tak każdy może te auta robić.
Moim sho, które jest kurwa jakąś abominacją, bo nie dość, że to amerykański sedan z japońskim silnikiem, to jest jedynym takim w kraju, ostatnio zajmował się zwykły Jarek, który na co dzień klepie jakieś golfy i fiaty w swoim zasyfionym garażu, gdzie nie ma nawet kanału ani podnośnika, i zrobił go dobrze i tanio.
Wiecie czemu? Bo to proste w budowie samochody, z którymi poradzi sobie każdy, kto umie trzymać klucze i nie pierdoli kocopolow w stylu ło panie, ja to tylko golfy naprawiam, bo ja te samochody znam!
Zakładki