Do B6 z 15 tysiącami to się nawet nie zabieraj, bo one w dobrym stanie stoją wyżej.
A części do Audi będą droższe niż do każdego z wymienionych przeze mnie samochodów, to na pewno.
Wersja do druku
Pytanie czy nie widzisz różnicy na ogłoszeniach czy w faktycznym stanie aut z tych przedziałów cenowych bo to niebo a ziemia. Za taka cenę to na pewno bys w eleganckim stanie dostał a4b5 po lifcie z dobrym wypasem.
B6 szukaj, b5 się nie opłaca za tą kasę. To już lepiej e46 zamiast tego b5.
No to kup B6 za 15 tysięcy, ale masz wtedy może 5% szans, że to będzie dobry egzemplarz.
B6 poniżej 18 nigdy bym nie szukał, a najlepiej dać 20 i mieć spokój, dobre wyposażenie i rok młodsze auto.
w ogóle co za głupota kupować za taki szmal B6, skoro jest pełno lepszych aut za mniej
Lepiej B5, bo jest o wiele mniej awaryjne od E46.
No i za 12 tysięcy kupisz tip-top B5, a E46 to pewnie jakiś szrot będzie.
Mam takie pytanie z ciekawości co sądzicie da się kupić volvo s60 za te 15 tyś? czy nie warto się za to zabierać i szukać czegoś innego?
Nie wiem jak stan techniczny twojej bryki Ulrak, ale cena jest całkiem adekwatna. Troszkę nieciekawy kolor, do tego lakier też w stanie jakim jest takim jest. Silnik tylko 1.6. Rocznik 1996, Najwyższa wersja wyposażenia też to raczej nie jest. Kiepskie alufelgi. Mój znajomy sprowadził sobie parę lat temu polifta 1.9 TDI z niemiec za 15+ tysięcy i prezentuje się "troszkę" lepiej. Nie to, że masz złoma po prostu cena robi swoje ;)
+ GAZ :) Ale butla się kończy. Nie no muszę się tego pozbyć i to szybko.
Podbijam,widzę mexeminor ma złote rady na temat każdego auta,z tego co widzę czerpane z internetu,bądź opinii ludzi pokroju mirka handlarza.
Potwarzanie tego co mówią/piszą inni to bzdura,chyba że naprawdę śledzisz dobre fora klubowe motoryzacyjne,KAŻDE AUTO jest inne,fakt są wyjątki jak padające silniki w w reno megane przedlifta przy przebiegu 200 tys,czy wadliwa dwumasa/wtryski w pierwszych 2.0 tdi bo to faktycznie dzieje się prawie zawsze,ale porównywanie awaryjności e46 i b5 na jakiej podstawie? mam znajomych co płacili za e46 po 25/30 tyś i przez lata nie wymagało wkładu,mam tez takich co płacili tyle samo i wkładali sosu od chu*a,i to samo tyczy się audi można kupić za 10 zajebiste,a można kupic za 20 tyś takie same w 3x bardziej tragicznym stanie ze wzgledu na poprzedniego wlaściciela który sprytnie ukryje jego stan,więc to co mexeminor wypisujesz w ogóle się nie pokrywa z rzeczywistością
Samochody trzeba jeździć oglądać,a nie kierować się ceną,okazje nie istnieją,ale czasem można kupić od kogoś w potrzebie bardziej zadbane auto,niż od typa co ma super komis,który zaplaci za dobre zdjecia,zaplaci za polerke,to wszystko i tak wliczy w cene auta,i ja jeszcze zawyzy,zeby wygladalo na super prestizowa igle.
Moj tata jest strasznym "raptusem" jak cos mu sie spodoba to od razu bierze,i jak wlasnie moich rodzicow wyrolowal komis "auto komis traf" w szczecinie
wystawili bodajze 3-4 lata temu A klase 2004 czarna,igielka perla perfekcyjne zdjecia,przebieg niby 100 tys,dopiero sprowadzona z niemiec po kobiecie,rodzice ja kupili,a jakis czas potem z zupelnego przypadku podlaczam kompa a tam sie okazuje ze poduszki powyciagane,ale oczywiscie bledu nie ma ( w moich pierwszym e46 ,kontrolki od poduszek zalane byly czarnym silikonem-wyszlo jak zakladalem ringi) a tutaj w a klasie pewnie ktos usunal zarowki bo blad sie nie palil ,a potem jeszcze wyszlo na czujniku ze auto bylo bite,moja mama malo jezdzi i przez ten czas moze zrobila z 15 tys,i wszystko sie w tym aucie zaczyna jebac,a zaplacili za niego naprawde kolosalne pieniadze,bo wygladalo na super igle,teraz nie jest warty nawet polowe tego co zaplacili.
I teraz myslicie ze niemcowi,bo auto z niemiec chcialo sie rzezbic auto zeby wygladalo dobrze do sprzedazy ?, odkupili za polowe ceny rynkowej,i zrobili na igle z tego co widze co sie dzieje w tym aucie,przebieg cofniety conajmniej o 100%,ktos powymienial najbardziej zuzyte plastiki,to co bylo za drogie to kupil czesciowo i podkleil,wrzucili caly przod nowy,bo generalnie buda byla w dobrym stanie i wystawili to auto za poltorej rynkowej ceny,oczywiscie wina rodzicow,bo takiemu auto powinny jako pierwsze sprawdzic historie,auta przebieg, ale komisy maja to do siebie ze potrafia perfekcyjnie czlowieka skołować :)
Pełno, ale czy ja mówię, że diesli?
A skoro Twoje auto takie super, to czemu nie wystawisz za więcej? Jeśli sprzedajesz za 5, to wiesz, że jest tyle warte i koniec, więcej nie dostaniesz. Nie wiem czy to jest spowodowane wyposażeniem, zużyciem, rocznikiem czy przebiegiem, ale są jakieś ku temu powody.
No właśnie, za 1.6 benzynę chciałby nagle z 10k. Tyle to kosztują 1.9TDI i to o wiele ładniejsze.
E46 są znane ze swojej wysokiej jak na BMW awaryjności. Stały swego czasu bardzo nisko w rankingu niezawodności. Wiadomo, że wiele zależy od tego kto jak dbał, ale problemy z elektryką zdarzają się tam dość często. Rdza też je kocha jakby trochę bardziej, ale to jest już kwestia, która zależy mocno od sposobu użytkowania. Do tego jeszcze dochodzą te wadliwe diesle przed liftem.
Nie żeby to była liga Laguny II (którą dużo osób i tak chwali, ale jak wiadomo zazwyczaj decyduje egzemplarz), ale na pewno jest dużo gorzej niż w E36, a auta są przecież nowsze.
A kij w to, znajdź se na necie, co ja się będę produkował. Każdy wie, że ile aut tyle opinii, a że ja stałem się przesadnym wręcz perfekcjonistą, to E46 mnie po prostu odrzuca, nie chcę następnego Fiata z problemami z dupy i co chwila więcej. Dlatego chcę Japońca, tam elektryka nigdy nie była problemem.
No proszę, zgadł. A co, to źle? Każdy musi się na czymś opierać, a nie jest możliwe mieć każdego auta samemu i wydawać opinie (które i tak by można o dupę potłuc, bo jeden egzamplarz to za mało do wydania rzetelnej opinii).
Reszta posta się zgadza.
Bo po tyle chodzą z takiego rocznika itd... mogę wystawić za 10 ale nikt nie kupi bo za 10 są nowsze auta już. Poza tym benzyna jest droższa od disla. Wystawie po tyle bo po tyle chodzą.