Drodzy forumowicze, dawno już nie pisałem, gdyż mój Citroen w końcu działał tak jak powinien. Dzisiaj żonka zastała nieprzyjemny widok, a mianowicie na parkingu pod moją cytrynką leżały luzem pęknięte sprężyny od amortyzatorów. Poszedłem zobaczyć co się stało i okazało się, że samochód opadł, a sprężyn brak zarówno z lewej, jak i z prawej strony z tyłu. Pytanie do was, czy będzie konieczność wymiany amortyzatorów, czy wystarczą same sprężyny? Bo nie chcę aby mechanik niepotrzebnie wciągnął mnie w jakieś głupie koszta. Z góry dziękuję za odpowiedź!
Zakładki