Pumpkin napisał
polecisz kilka takich niegnijacych I bezawaryjnych modeli Volvo?
@
Mexeminor ;
Wszystko po ~1995 roku poza pierwszą generacją S40/V40, która jest de facto Mitsubishi Carismą i dlatego gnije. Silnikowo to najlepiej rzędowe piątki, nieważne czy diesel czy benzyna. Bardzo dobrą opcją jest 2.5 TDI (tak, TDI, pięciocylindrowy diesel prosto od VAGa), szczególnie, gdy chce się mieć święty spokój i niskie koszty eksploatacji. Ten silnik można znaleźć w 850/V70 I i V70 II, jak również w S80 I i S70 (chyba gdzieś jeszcze, w każdym razie w tych starszych modelach).
Dobrą opcją na spokój jest też wolnossący 2.4 benzynowe 140/170 konne, które jest praktycznie bezproblemowe poza kołem zmiennych faz rozrządu (często ludzie się chwalą tą wymianą, a jak nie jest to zrobione, to strzelić to razem z rozrządem po zakupie i spokój do końca życia auta będzie na pewno). Do tego dochodzi parę pierdół, ale nic co bardzo boli kieszeń, w porównaniu do innych marek premium i tak jest bardzo dobrze.
Master napisał
A sorki zapomnialem, ze mamy na forum wolwiarza czyli "volvo skonczylo sie na 850 wtedy to bylo volvo teraz to nie ma volva"
Nie, bo S40/V40 to Carisma i dlatego tak leci, to auto z Volvo ma jeszcze mniej wspólnego niż nowsze Saaby z Saabem (bo przynajmniej Saab chciał się mocno odciąć od Opla). Ogólnie to jest dobre auto, poza blachą nie ma się do czego dojebać, ale po co się tym interesować skoro za kilka tysi więcej masz sensowne S60/V70.
Dobrą opcją jest tylko T4 1.9, które jest ultra modowalne, zapierdala jak dzikie nawet w serii, a do tego jest rzadkie i w ogóle fajowe. Poza tym bym w ogóle się tym autem nie interesował.
Zakładki