Prawo Jazdy - rozmowy ogólne

Czyli oplaca sie w ogole zaczac robic kursy 3 miesiace przed ? Czy lajtowo w pazdzierniku sobie zaczac, skonczyc jakos po urodzinach i zdawac egzamin?
Bo z tego co sie dowiedzialem to przed pelnoletnoscia mam mozliwosc nauki teoretycznej, czyli w ogole sie to nie oplaca; d

@down:
Czyli biorac do kupy to moge uczyc sie w osrodku - miec jazdy (?), a egzamin teoretyczny i praktyczny tylko po urodzinach?

@edit:
dziekuje za pomoc, teraz jeszcze poszukam sobie jakis materialow, zeby powolutku przyswajac sobie wiedze.

Cytuj:

---

FoX-x napisał

Czyli oplaca sie w ogole zaczac robic kursy 3 miesiace przed ? Czy lajtowo w pazdzierniku sobie zaczac, skonczyc jakos po urodzinach i zdawac egzamin?
Bo z tego co sie dowiedzialem to przed pelnoletnoscia mam mozliwosc nauki teoretycznej, czyli w ogole sie to nie oplaca; d

---

Uczyć się możesz 3 miesiące przed zarówno teoretycznie i praktycznie, a pierwszy egzamin możesz zdawać w dniu swoich urodzin(ja tak robiłem) i to się opłaca.

Cytuj:

---

FoX-x napisał

Czyli oplaca sie w ogole zaczac robic kursy 3 miesiace przed ? Czy lajtowo w pazdzierniku sobie zaczac, skonczyc jakos po urodzinach i zdawac egzamin?
Bo z tego co sie dowiedzialem to przed pelnoletnoscia mam mozliwosc nauki teoretycznej, czyli w ogole sie to nie oplaca; d

---

Ja zaczynałem kurs w sierpniu, urodziny miałem w październiku i nie było żadnych problemów, nie wiem jak to wygląda w tym roku, ale chyba tak samo.

Niedawno zdałem egzamin, w czwartek (2gie podejście) i mam takie pytanie: Kiedy płaci się za prawko? Muszę jechać teraz do urzędu i zapłacić, czy można przy odbiorze? I jak to jest z tą stroną kierowca.pwpw.pl - jak często jest aktualizowana i wogóle?

PS. jak już było to sory, używałem funkcji przeszukaj temat, nie znalazło

Cytuj:

---

FoX-x napisał

@down:
Czyli biorac do kupy to moge uczyc sie w osrodku - miec jazdy (?), a egzamin teoretyczny i praktyczny tylko po urodzinach?

---

Zgadza się. Oblicz to tak, żeby nie zdawać w śniegu (bo czasem pogodzie odbije i napada na koniec października). Wlicz też fakt, że na egzamin praktyczny możesz czekać - zależnie od ilości zdających od dnia do nawet kilkunastu.

Cytuj:

---

WolF napisał

Zgadza się. Oblicz to tak, żeby nie zdawać w śniegu (bo czasem pogodzie odbije i napada na koniec października). Wlicz też fakt, że na egzamin praktyczny możesz czekać - zależnie od ilości zdających od dnia do nawet kilkunastu.

---

czemu? właśnie w śniegu jest parę plusów - ślisko=jedziesz wolniej=przejedziesz mniej=mniejsza szansa na popełnienie błędu, do tego często nie widać linii=możesz przekroczyć np ciągle przejeżdżając przez skrzyżowanie, a on nie ma prawa Cie oblać

Cytuj:

---

Xev napisał

czemu? właśnie w śniegu jest parę plusów - ślisko=jedziesz wolniej=przejedziesz mniej=mniejsza szansa na popełnienie błędu, do tego często nie widać linii=możesz przekroczyć np ciągle przejeżdżając przez skrzyżowanie, a on nie ma prawa Cie oblać

---

Po pierwsze, wolno mogę jechać również bez śniegu, zresztą to nawet wskazane na egzaminie. Po drugie, egzamin nie trwa określonej ilości czasu, tylko masz pewne rzeczy do zaliczenia typu: przejazd przez rondo, parkowanie.
Nie zauważenie linii ok, a co jak wpadnę w poślizg?

Cytuj:

---

WolF napisał

Po pierwsze, wolno mogę jechać również bez śniegu, zresztą to nawet wskazane na egzaminie. Po drugie, egzamin nie trwa określonej ilości czasu, tylko masz pewne rzeczy do zaliczenia typu: przejazd przez rondo, parkowanie.
Nie zauważenie linii ok, a co jak wpadnę w poślizg?

---

jedziesz na tyle wolno, żeby nie wpaść. możesz jechać nawet 20km/h, a egzaminator nic Ci nie powie. ja w pewnej chwili na egzaminie (sucha droga) jechałem przez chwilę 40km/h, to mówił, żebym się tak nie ciągnął jak żółw;]

co do czasu - egzaminy są w dużych miastach, gdzie jest dużo miejsc parkingowych. nie wiem jak to jest w innych miastach z rondami, ale u mnie jest rondo specjalnie zrobione na potrzeby wordu (oficjalnie nie, ale skoro na małym skrzyżowaniu 400m od wordu zrobili rondo, to coś w tym jest:p)

A jeszcze takie pytanie bo nie wiem jak jest z cofaniem - interesuje mnie sprawa cofania, trzymaja (obejmuja jakby) lewa reke za zaglowkiem pasazera (wiecie o co chodzi).
Czy takie cos jest zabronione? Bo mi o wiele latwiej sie tak cofa.

Cytuj:

---

FoX-x napisał

A jeszcze takie pytanie bo nie wiem jak jest z cofaniem - interesuje mnie sprawa cofania, trzymaja (obejmuja jakby) lewa reke za zaglowkiem pasazera (wiecie o co chodzi).
Czy takie cos jest zabronione? Bo mi o wiele latwiej sie tak cofa.

---

nie jest
znaki

Cytuj:

---

FoX-x napisał

A jeszcze takie pytanie bo nie wiem jak jest z cofaniem - interesuje mnie sprawa cofania, trzymaja (obejmuja jakby) lewa reke za zaglowkiem pasazera (wiecie o co chodzi).
Czy takie cos jest zabronione? Bo mi o wiele latwiej sie tak cofa.

---

nie jest, ale egzaminatorzy czasem lubią się czepiać o to, że nie trzymasz obu rąk na kierownicy;d ale tylko Ci to zasugerować może, bo na pewno nie obleje;d

Dla mnie trzymanie ręki na zagłówku pasażera przy manewrze cofania jest niewygodne.
Nigdy tak nie jeździłem podczas nauki, a i teraz samemu również tak nie jeżdzę.

Pamiętaj, że na placu przy cofaniu na łuku musisz patrzeć nie tylko przez tylnią szybę, ale też na lusterka aby nie wyjechać za linię co jest cholernie trudne bo pełno tam miejsca ; )

Cytuj:

---

jasny gwint menelaos napisał

czy parkowanie równoległe jest trudne do ogarniecia? pytam sie bo mam to miec na jazdach w ciagu kilku najblizszych dni

---

mam egzamin w olsztynie i wczoraj dowiedzialem sie ze parkowania rownoleglego nie bede mial w ogole na egzaminie \o/ bede mial albo skosne albo normalnie przodem :)
mialem ten typ parkowania na ktorejs godzinie ale tylko w ramach tego by mi pokazac jak to jest ;p
rownolegle tylem opiera sie na tym ze stajesz na wysokosci pojazdu przed miejscem parkingowym, cofasz i ustawiasz sie w jakims tam pieprzonym kacie 45 stopni i pozniej juz lajtem wchodzi, dziwne maja techniki no ale coz

poza tym za pierwszym razem zaparkowalem :D

Trochę się zdenerwowałem, bo miałem zamiar zdawać w Balicach na grande punto w dieslu, bo do niedawna była tam taka możliwość. Były tam duże szanse, żeby zdać za pierwszym razem, jednak szef WORD'u w Krakowie wycofał się z kontynuowania tego pomysłu.
Teraz pozostaje mi Śląsk, ostatnio na jazdach byłem w Katowicach i jeździłem po tych trasach egzaminacyjnych - jednym słowem maskara. Tu już nie chodzi o te jednokierunkowe tylko o ograniczenia, które są zasłonięte przez słupy czy inne jakieś badziewia.
Jutro jadę obejrzeć Bytom potem ewentualnie Tychy.
Jak wiemy u nas ciężko zdać za pierwszym razem z powodu długów, które szef WORD'u narobił budując nową siedzibę.

Cytuj:

---

pokers39 napisał

Trochę się zdenerwowałem, bo miałem zamiar zdawać w Balicach na grande punto w dieslu, bo do niedawna była tam taka możliwość. Były tam duże szanse, żeby zdać za pierwszym razem, jednak szef WORD'u w Krakowie wycofał się z kontynuowania tego pomysłu.
Teraz pozostaje mi Śląsk, ostatnio na jazdach byłem w Katowicach i jeździłem po tych trasach egzaminacyjnych - jednym słowem maskara. Tu już nie chodzi o te jednokierunkowe tylko o ograniczenia, które są zasłonięte przez słupy czy inne jakieś badziewia.
Jutro jadę obejrzeć Bytom potem ewentualnie Tychy.
Jak wiemy u nas ciężko zdać za pierwszym razem z powodu długów, które szef WORD'u narobił budując nową siedzibę.

---

Bytom/Katowice to syf. Lepiej idź do Dąbrowy Górniczej, ostatnio cisną z terminami, bo kilka ośrodków szkoleniowych od nich odeszło.

Cytuj:

---

Witek napisał

Bytom/Katowice to syf. Lepiej idź do Dąbrowy Górniczej, ostatnio cisną z terminami, bo kilka ośrodków szkoleniowych od nich odeszło.

---

Tylko nie wiem czy tam będę miał okazje się przejechać, bo ostatnio jak pytałem o najłatwiejszą trasę to chyba to był Rybnik, ale z racji, że jest za daleko to tam ze mną nie pojedzie i tam nie będę zdawał.