czuje ze gsr zamienia sie w skarbonke
dzisiaj jechalem do pracy, policja zatrzymala do kontroli, wszystko git, zapalam motor i... nie zapala, cos pokrecil i przestal. na popych ni chuja - zostawilem na parkingu i do pracy.
wracajac z pracy podszedlem, prawie zapalil a pozniej przestal krecic. wzialem akumulator do domu, prostownik pokazuje ze jest full (w weekend zrobilem z 350km wiec no...)
jutro z rana podjade i zobaczymy czy odpali - jak nie to znowu mechanik :[
Zakładki