Temat: Wszystko co dotyczy motocykli i motorowerow !! TYLKO TUTAJ !

O takich nawykach, jak wiadomo znajomość przepisów i poruszania się po drodze.

125 to moim zdaniem dobry pomysł, bo dużo osób na początku kupi sobie to 125 a później może zrobi prawko i kupi jakieś 600. Bo jak wiadomo jak ktoś już zrobił prawko to nie kupował 125 tylko odrazu 600 lub litra bo 125 się nie opłaca i szybko się znudzi. A tak jak będzie bez prawka to dużo osób zacznie od małej pojemności.

Przy przelotach i krótkich wydechach to normalna sprawa.

Planuje kupno swojego pierwszego moto. Za gówniarza jeździłem jakimiś motorynkami, hartami, komarkami, tak więc doświadczenie "jakieś jest". Planuje za 2 lata zrobić kat. A (24 lata trzeba mieć?), a do tego czasu chciałbym się nauczyć coś jeździć na 125. Wakacje i co 2gi weekend spędzam w domu na wsi, gdzie terenów polnych mam od groma i najlepszym rozwiązaniem wydaje mi się dlatego enduro/cross. Pytanie tylko, czy budżet ok 5k wystarczy? Moto nie będzie jakoś katowany, nauka jazdy, z czasem "odważniejsze" przejażdżki po polach no i weekendowe wypady nad wode ze znajomymi. Yamahy dt 125 zaczynają się od ok 3k, czyli trzeba liczyć minimum 4,5k za moto? (z rejestracją, wymianą oleju itp). Do tego kask no i ubiór (byle jaki ale chyba jednak warto?). Ewentualnie co innego polecicie na początek? Jaka marka, model? Jak pisałem wyżej, nie potrzebuje moto z górnej półki, jeżeli dałoby się coś kupić za 2k co by jeździło i dało się zarejestrować to biorę w ciemno ;) No i jeszcze pytanie, jak takie enduro/cross 125 sprawdza się w dłuższych trasach po drodze? Wiadomo, że opony musiałbym zmienić, ale ogólnie to zrobienie 100km nie byłoby męczarnią dla mnie i moto?

Powiedzcie coś o czymś takim jak zip 50? Wygodnie się jeździ na czymś typu ścigacz? Co jak się jest wysokim 192cm? To w ogóle odpada? Psuje się to na potęgę? Nie mam prawka, dlatego kombinuje :)

Po ściągnięciu blokad utrata gwarancji jest?

Od jakiej ceny warto szukać jakiegoś jednośladu?
Nie zależy mi na niczym; w życiu jeździłem kilka razy na tych małych pierdziawkach 50cm3. Potrzebny jest mi tylko i wyłącznie do dojazdów do pracy, więc dziennie jakieś 20km. Dodatkowo jakoś 20-30 sierpnia stuknie mi 3 lata prawka, więc będę mógł mieć coś o większej pojemności, ale też nie potrzebuję niczego, co będzie zapitalać 100 km/h.

Chociaż mam trzy wymogi:
- im mniej pali, tym lepiej
- dosyć wygodny
- żeby nie był zbyt hałaśliwy, jak te wspomniane pierdziawki dla ludzi z gimbazy

Coś by się znalazło? Oczywiście może być używany, tylko w ogóle się nie orientuję w temacie, a na razie tylko myślę nad kupnem, chcę się tylko rozejrzeć na razie i zorientować, jaką kwotę musiałbym wyłożyć.

Ale chcesz jakiegoś turystyka czy sporta? Czy może być skuter? Bo skuter to i znajdziesz za 3 tyś a wiadomo jak chcesz coś lepszego to i 10tyś to mało ;)

Tak, jak napisałem - ma służyć do jeżdzenia do roboty czyli jakieś 20 km dziennie. Małe, zwinne, dosyć ciche i w miarę wygodne, tyle.

No to może ten nowy hornet? zobacz sobie. Albo ten nowy gs 500.

Ten gs 500, z tego co patrzę, ma silnik 200 - 500 cm3, za duży.
I nie wiem co to jest "nowy hornet", ale Allegro wypluwa mi wyniki po 15 tyś pln, trochę przy dużo.
Więc trochę mnie nie zrozumiałeś. Taki ogromny silnik nie jest mi do niczego potrzebny, bo będę jeździł tylko i wyłącznie do pracy. Logicznym więc jest, że nie szukam jakiejś bestii, a takiej "motorynki", która spokojnie dociupciam sobie do roboty xd.

Skuter jak najbardziej może być, w sumie chyba jest to najwygodniejszy jednoślad, jeśli chodzi o siedzenie, prawda?
Generalnie chcę się dowiedzieć od jakiej kwoty zaczynać szukać używek (bo nówka mi nie potrzebna), nie znam się na skuterach, a jak wiadomo, w internetach są miliony ofert.
No i nie chcę takiej standardowej, gimbazjalnej pierdziawki 50cm3, bo wstyd na miasto wyjechać z takim dźwiękiem.

Nie umiem się dokładniej określić, bo jestem zielony w tym temacie.

Dokładnie.

Napisałem, że w sierpniu będę miał 3 letnie prawko B, więc myślałem, że brak A będzie jasny XD.

Na wyglądzie mi nie zależy w ogóle, bo nie jestem ani maniakiem motocyklowym ani zwolennikiem szybkości, bo jeździć nie umiem. Spokojnie wystarczyłoby mi Vmax = 80km/h (więcej i tak bym nie jeździł).

Tak teraz pomyślałem, że chyba jednak jakiś skuter byłby najlepszym rozwiązaniem, tylko kwestia tego dźwięku - 50cm3 strasznie pierdzą, ale zanim nie stuknie mi 3 lata prawka B to chyba na większym nie mogę jeździć?