Zajebista jest ta Yamaha MT 07. Na kursie na szybkim slalomie można na kolano schodzić :D Z pierwszego, drugiego biegu idzie na koło. Jak rower jakiś. Jakby był trochę większy to bym sobie kupił na pierwsze moto. Ideał
Wersja do druku
Zajebista jest ta Yamaha MT 07. Na kursie na szybkim slalomie można na kolano schodzić :D Z pierwszego, drugiego biegu idzie na koło. Jak rower jakiś. Jakby był trochę większy to bym sobie kupił na pierwsze moto. Ideał
Ja właśnie we wtorek mam egzamin praktyczny na kat A i dalej rozmyslam co kupić. Mam 183cm. Chyba CBF 600 będzie spoko i nie będzie za mały? Bo już nie wiem w czym wybierać. Myślałem jeszcze o XJ6 ale CBF wygląda na prawdziwy motocykl a XJ6 jest trochę skromniejszy gabarytowo. Szukam czego do 13tysi. Outfit już mam kompletny
CBF600 na pewno będzie świetnym moto na początek. Nie tylko dla tego, że nie jest zbyt mocne i ciężkie, ale też się nie psuje. Jednakże jest też nudne, więc polatasz rok, może dwa i zmienisz na coś innego
GSR600 też myślałem Ale ma 100 koni i dlatego raczej to co ma 100koni i wiecej to odpada. Jeździłem po prostu na kursie MT07 i instruktor pozwalał mi po jakimś czasie odkręcac manetke jak chce i stwierdziłem że to jest zajebiscie mocne jak stawia na kolo. A taki MT07 ma nie całe 80km. A Hornet/GSR ma 100km i są raczej bliżej sportom
Ciężki wybór;d
Tylko weź pod uwagę, że każdy silnik ma inna charakterystykę. Np SV650, które miało 70 koni, nie odstaje mocno na starcie ze świateł od r6. Wiadomo, że później sv już nie będzie jechało, a r6 będzie zapierdalało. Tk samo r2 z mt07 będzie zupełnie inne niż r4.
Czyli te R4 w takim CBF 600 albo XJ6 będzie troszkę mułem w porównaniu do MT 07?
Inna opcja to kupic kawe ER6 bo ma R2 i nie kosztuje 16k+ jak MT07 (za używkę). Tylko że to małe jest te ER6 i znowu problem a ja mam 182cm.
(szukam czegoś używanego do 13k za sam motocykl)
Może inaczej, będę jechały ale z innych obrotów. R4 idzie dopiero z góry mocno, Vki z dołu ciągną, a R2 powinno mieć to wypłaszczone. R3 z Triumpha u mnie ma dosc fajny dol, mocny środek i slabsza góre niz r4, ale mocniejsza niz V2
Ok spoko
Podczas kursu na prawko tylko raz dotknalem pacholka przy którymś tam ćwiczeniu przez 10 godzin jazdy. Instruktor mówił że nie ma sensu dalej ćwiczyć i żebym szedł na egzamin. No to ok. Podczas egzaminu wpieprzylem się w trzeci słupek na slalomie wolnym i po egzaminie i teraz nie wiadomo ile czekać bo taka kolejka jest. Ja pierdole :D A się instruktor na mnie wkurwil bo ciągle mnie zachwalał że ja te slalomy na egzaminie będę przejezdzal na jednym kole. Życie:D
Dziwne, że instruktor tak Cie podkręcał, normalnie powinien Cie przyhamować. Ja pamiętam jak cały kurs przejechałem na er6 z normalną kierownicą, a w WORDZIE dostałem sztukę z cliponami. To już było skurwysyństwo ze strony wordu, ale się udało
No niestety. Chyba byłem zbyt pewny jednak też trochę zestresowany i wystarczyło żeby się nie powiodlo
Jeździłem dzisiaj cbr1000rr fireblade i muszę przyznać, że zajebiste moto. Po 190 kucach spodziewałem się, że będzie zbyt narowisty, ale wszystko liniowo, spokojnie przebiegało
W poniedziałek drugie podejście do egzaminu praktycznego na kat. A Trzymajcie kciuki :P