Darują teorie gdy masz A1 lub A2, prawko B nic nie da, oprócz przyzwolenia na jazdę na 125ccm, reszta posta sie zgadza
Wersja do druku
Darują teorie gdy masz A1 lub A2, prawko B nic nie da, oprócz przyzwolenia na jazdę na 125ccm, reszta posta sie zgadza
Teorie na A* różni się kilkoma pytaniami od B dlatego wszystko od nowa przechodzisz.
Zastanawiam się nad kupnem motocykla na następny sezon (jakoś w marcu zacząłbym szukać czyli za rok). Co polecacie do max 12tyś zł za sam motocykl?
Chciałbym żeby nie był starszy jak 2008r. Możliwe to w ogóle? Jak się ma konstrukcja takiego motocykla który ma np około 10 lat max? Bo samochód to wiadomo, ale starszego motocykla niż 10 lat wolałbym nie kupować.
Zastanawiam się nad sportem (ścigacz) alba na takim motocyklu na którym można szybciej pojeździć ale i wygodniej niż na ścigaczu. Za dużo km robić nie będę. Bardziej weekendowe wypady. Mam 183cm wzrostu więc nie wiem czy na ścigaczu będzie ok
Celowałbym w 600cm.
Da radę to opanować czy lepiej iść w mniejszą pojemność? Z motorowerami, skuterami i motocyklami 125cm miałem do czynienia od małego dziecka.
Jakies ciekawe zloty motocyklowe na warmi i Mazurach sie szykują?
https://i.imgur.com/2MIsdny.jpg
Nowy plecaczek honda dostała, niby oryginalne akcesorium ale nie obyło sie bez malutkich poprawek krawieckich, cena 500zl. Teraz tylko ogarnac uchwyt na telefon i mozna latac w trasy :D
mam 183 cm wzrostu, po 50tkach wsiadłem na gsa 500, a później cbr 600 f4i. Cbrką jeździło mi się mega wygodnie, robiłem trasy po mazurach, byłem w Ardenach na pograniczu Holendersko-Belgijskim, zero bólu pleców itp. Proponuje♥żebyś sie♥rozejrzał właśnie za f4i, bo bardzo spokojnie i płynnie oddaje moc, nie ma takiego rwania przy którym mógłbys bardzo mocno stracić panowanie.
A co do przestarzałej konstrukcji itp- motocykle starsze niż♥10 lat często są ok, bo jednak motocyklami jedzisz mniej niż samochodem, i o ile ramy nie masz spawanej z trzech różnych, to sporty z początku 00's nadal dają♥kupę zabawy i można nimi super jeździć.
@Bigi ;
Dzięki za odpowiedź. Większość użytkowników poleca na początek coś szosowo turystycznego a nie sporta. I podobno te 120km co ma cbr f4i to trochę za dużo. Bo co z tego że tego nie opanuje.
Myślałem o tych motocyklach, na max 1 sezon albo dwa a później pójść w sporty
Kawasaki ER6
Honda CBF 600
Yamaha FZ6
Yamaha XJ6
Myśle że to w miarę dobry i rozsądny wybór bo mają około 80km i nie hamują tak mocno silnikiem jak np SV650 (która w sumie też jest polecana na pierwsze moto)
Nie wiem jak inni to widzą, ale dla mnie fz6 i f4i to ta sama półka jeśli chodzi o trudność jazdy.
CBFką jeździłem tylko litrem i nie była zbyt wyrywna to po 600 raczej dużo bym się nie spodziewał. ER6 to osobna historia. XJ6 nie jeździłem.
Z tym, że ER6 w pierwszych lat produkcji(nie wiem jak później) to koszmarny motocykl. Po zdaniu A2 kupiłem sobie svkę i na początku wydawało się, że tej mocy jest zbyt dużo. No i mocy mi nie brakowało jak jeździłem sam. Gorzej było w dwie osoby mimo tego, że plecak tylko 50kg. Były już odczuwalne problemy z zawieszeniem no i wtedy zaczynało brakować mocy.
Jak robiłem już kat. A i wsiadałem znowu na ER6 to modliłem się o to, żeby już wrócić na svkę.
Er6 i CBF600 bym odrzucił.
Ja Svką w pierwszym sezonie więcej km zrobiłem na torze kartingowym niż po ulicach. W drugim sezonie już 50/50, ale bardzo mi to pomogło wyczuć motocykl.
Tutaj dążę do tego, że nie ważne co kupisz z w/w moto(no oprócz ER6 :v) wszystko można ogarnąć tylko trzeba ćwiczyć, poznać granice motocykla. Wiedzieć kiedy Fz6 podniesie to koło od gazu(jedź na pełnym baku to nie podniesie :D), a kiedy Svka straci przyczepność przy redukcji.
W svce jak ogarniesz między gaz to nie stracisz przyczepności.
Co do ER6 i CBF600 to co z nimi nie tak?
Odnośnie FZ6 to chodzi Ci o to że ma 100km a CBR F4i ma 120 i dlatego ta sama trudność?
Kupowałbym coś do 12tyś za sam motocykl. SVki bym na razie nie chciał. Wolę na czymś słabszym się doszkolić więc SV650 odpada
CBF600 to jest bardzo porządny motocykl, rzadko się psuje, nie jest wyrywny, ale nie dostarcza tego co przynajmniej dla mnie najważniejsze w motocyklach - frajda.
Jakbyś chciał sobie to zobrazować na podstawie samochodów to wyobraź sobie, że jest to Passat b5 FL 1.9tdi. Każdy Ci powie, że jest to porządne auto, ale nikt nie marzy o tym, żeby nim jeździć.
Er6 sam szukałem dla siebie bo po kursie na A2, bo wydawało mi się, że jest to dobry motocykl(niczym innym nie jeździłem), ale w końcu trafiła się Svka.
Svką pojeździłem 2 sezony i poszedłem na kurs A i wtedy miałem już jakieś porównanie. Svka nie jest świetnym motocyklem do ostrego latania po zakrętach, ale dużo lepsza niż ER6.
Zawieszenie Svki, które uznawałem za słabą stronę Svki i tak było lepsze niż w Kawie. Po 2h na placu erką nie chciałem już na nią patrzyć, bolał mnie tyłek - czułem się na niej źle.
Svka jest większa i nie miałem żadnym problemów z nią jak ćwiczyłem gymkhane.
ER6 na oryginalnych wydechach chodzi jak sieczkarka, nie lubię pracy R2. W pierwszych rocznikach mówiono o tym, że rama lubi pękać, ale nie spotkałem się z takim faktem, a kilka sztuk w gymkhanie jeździ.
Jedyne co w/g mnie było lepsze niż w Svce to skrzynia biegów, która i tak nie jest perfekcyjna.
CBR f4i ma 109koni i zbliżoną wartość nm co fazer. Z tym, że fazer staje się wariatem pow. 8k rpm, a Honda trochę bardziej liniowo oddaje moc co nie znaczy, że nie może zaskoczyć. Trzeba się nauczyć moto zanim się zacznie odpierd****.
Rozumiem dzięki. Trochę poczytałem o tej SV650 i opinie są podzielone. Podobno jest to motocykl który najbardziej hamuje silnikiem więc zostaje mi taki wybór:
Kawasaki ER6
Honda CBF 600
Yamaha XJ6
Wolałbym polatać sezon albo dwa na czymś spokojniejszym i dopiero później myśleć o jakimś sporcie np CBRF4i
A jakieś porównanie pomiędzy Kawasaki ER6 a CBF600? Moc na poziomie 80km więc taka sama, ale chyba ER6 będzie lepiej się zbierać. Szukałbym z rocznika 2008 i ewentualnie wyżej
Szanuję za rozsądek.
CBF jeździłem tylko litrem także opinia dla 600 może być bardzo krzywdząca. Tak jak mówiłem jest to bardzo porządny motocykl, ale nie szukaj tam frajdy.
Jeśli zamierzasz jeździć o mieście wziąłbym Erke, jeśli wolisz wojaże to CBfke.
Z tych trzech wziąłbym XJ6.
No to już raczej nie pierdziawki więc trochę się hamuje bo z początku byłem napalony na CBR F4i :D
No właśnie tak czytałem o tym XJ6 i nawet spoko się wydaję i ten dźwięk 4 garów w ogóle bez porównania do 2 garów.
Chyba, że masz coś innego do polecenia? (oprócz SVki)
A myślałeś nad GSR 600? Co do niego to się za bardzo nie wypowiem bo ja mam GSX-R 600, ale jeśli chodzi o Suzuki jako markę to nie mogę narzekać i ludzie bardzo dobrze o niej się wypowiadają.
Przecież wszystkie 600 to pierdziawki po miesiącu jeżdżenia.