Samochód starszy niz 7-10 lat nie kupuje się już jako bez wypadek, tylko wiadomo że jakaś przygoda była, kwestia tylko jaka i jak została naprawiona.
Samochód starszy niz 7-10 lat nie kupuje się już jako bez wypadek, tylko wiadomo że jakaś przygoda była, kwestia tylko jaka i jak została naprawiona.
No zależy, mam w rodzinie 3 samochody(poza innymi), 2 z nich mają 16 lat i około 90k przebiegu, używane na codzień, jeden 25 lat i 50k przebiegu, od święta, posiadany przez wujka pasjonata, wszystkie od salonu w mojej rodzinie, wszystkie czarne blachy i żaden z nich nie zaliczył dzwona, więc możliwe, że jest więcej ludzi, którzy po prostu szanują samochody.
ja mam sasiada ktory ma citroena xare 2000 rok i ma 30 tys przebiegu tylko 100 % oryginalny auto kupione w salonie i auto wyglada jak nowka jeszcze dodam ze to starszy gosc
a tez bym tych po 90k tak nie byl pewny
samochody lubia byc docierane na długich trasach, od czasu do czasu przyda mu sie taka przejazdzka minimum 100km, a z tego co widze, to te twoje uzywane do sklepu czy szkoly :)
co wiecej, ciekawi mnie jak bylo ze zmianami roznych czesci eksploatacyjnych, rodzinka pewnie ze wzgl na niski przebieg nie spieszyla sie z olejem czy innymi czesciami- mechanicznymi. Bo jak by tak wymieniala wszystko jak jest to opisane, to by wiecej w niego ladowali, niz mieli jakikolwiek pozytek z niego.
no meganki to mozna brac, ale jak samochod przez kogos polecany, jakis kolega kolegi, albo wszystko ma udokumentowane.
Co do samochodow jak pisal Twardy, taki co ma z 10 latek to spokojnie sie znajdzie bez powaznych kolizji, ktore nie maja wplywu na prace i bezpieczenstwo samochodu, ale niestety juz takie po 17 lat, juz moga miec jakies wieksze braki...
Użytkował ktoś Alfy? :) szczególnie interesuję mnie silniczek 2.0 TS.
ogolnie nikt chyba nie poleci tych samochodow (roczniki do 2000 przynajmniej)
sa strasznie awaryjne, a czesci tez nie takie tanie
ogolnie jest duzo lepszych marek, solidniejszych,
Brat kolegi jest mechanikiem na pobliskiej stacji i mówi, że Alf dużo przyjeżdża, w porównaniu do innych marek, głównie właśnie 156 i 147
Kuzyn kupił ostatnio Alfę 156 1.8 benz. z gazem '99 rocznik, alu 17". Póki co nic się nie dzieje, ale on po roku to auto planuje sprzedać ;P. Ja bym się w Alfę nie pakował. Dużo więcej wrażeń z jazdy dostarczy Ci Honda/Mazda/BMW.
Tak to jest jak się pisze w temacie żeby nabić post a nie ma się pojęcia umówmy się wrażenia z jazdy masz nie w każdym subaru można tu mówić tylko o imprezie sti ewentualnie wrx, jeszcze mitsu evo lub analogicznie do wrx'a rallyart. Nie wie mczemu wszyscy się jarają subaru ale ja wolałbym evo gdybym miał do wyboru evo albo sti ;) Wrażenia z jazdy może ci też zapewnić każde m3 (wg. mnie najlepsze e46;))
Dobra ziom, piszemy tu o aucie za rozsądniejsze pieniądze. Kiedyś będę szukał wrażen to sobie sprawię GT-R.. -.-. Temu gościowi chodziło o samochody nieco "tańsze" a Ty mi wyjeżdżasz z subaryną. Super wóz, nie powiem. A jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, to czasem samochodem pokroju CRX EE8 można dużo lepiej się bawić niż jakąś dobrą limuzyną. Chodziło mi o Hondę, szczególnie o silniki (Vtec) które są w stanie bardzo wysoko się kręcić, a BMW ze względu na właściwości jezdne i napęd na tył.
Czekam czym Ty śmigałeś, kolego i jaką doradzisz alternatywę dla Alfy 2.0. Subaru? Żeby później drugie tyle wywalił w warsztacie, bo za tą cenę dobrej imprezy nie kupi..
EDIT: Cóż, niektórzy chyba by poczuć wrażenia za kółkiem to muszą Ferrari/Lambo/McLaerenem/ Koeniggseggiem jeździć. Trudno =]