dokladnie te japonce co byly kiedyc to juz nie to samo co teraz, teraz sie klepie fury na ilosc a nie na jakosc ,zreszta tak jest juz ze wszystkim, wazne aby o oauto dbac a bedzie jezdzic dlugo jak sie niedba to wszystko sie posypie niema na to regoly czy japoniec czy innyCytuj:
Mexeminor napisał
Siema, byłem na przeglądzie i wyszło że muszę wymienić sworzeń zwrotnicy w lewym przednim kole. No i właśnie nie wiem jaki kupić (no na pewno zamiennik....) ale jest ich w 3 dupy na allegro i nie wiem - one się różnią czymś? Sporo ich jest od producenta TEKNOROT - od 25 do ~40zł. Jaki kupować? (astra f kombi 1995)
radio mam bez zdejmowanego panelu, często muszę zostawić w nim paczki lub listy (ewentualnie potwierdzenia wysyłki) więc nie mogę sobie pozwolić żeby było to niezabezpieczone ; pCytuj:
farmer93 napisał
a jakoś średnio mnie pociesza "chyba, że jakieś gimbusy, ale wtedy psy ich szybko złapią." - nie uśmiecha mi się żeby moje auto było ogólnodostępnym centrum rozrywki, co za tym idzie nie chce żeby ktoś podczas mojej nieobecności sobie w nim przebywał :]
To kup na giełdzie zwykłą wkładkę do zamka, na bank się znajdzie jakaś używana z rozbitego golfa. Tylko wtedy masz 2 kluczyki, jeden do drzwi, drugi do stacyjki.Cytuj:
Pyroflames napisał
pomysł dobry. W ogóle to się głowię i nie potrafię ogarnąć jak FABRYCZNIE mogło nie być jednego zamka (zawsze jest przy pilocie, zawsze). Musiałeś jakiegoś modowanego kupić.Cytuj:
farmer93 napisał
noo napisałem już, że podejrzewam poprzedniego właściciela.. że sam wrzucił taki zamekCytuj:
Mexeminor napisał
oglądam na allegro ale tak to pomieszane że ... -.-
Różnią wszystkie jakością :P Pierwsza sprawa żebyś dokładnie wiedział jaki masz sworzeń bo ich średnica w różnych modelach jest różna -dobierz do twego opla, roku poj. silnika, a firmę sworznia do swojej kieszeni albo do tego ile chcesz żeby Ci ten sworzeń posłużył.Cytuj:
Pawlo napisał
Jeżeli nie podejrzewasz a wiesz że ta centralka to dokładka szukaj sterownika ! Sterowniki przy fus boxie są przeważnie ! Jeżeli to dokładka...Cytuj:
Pyroflames napisał
gadaj mi dalej o elektryce xdCytuj:
Fanta napisał
Oplowskie są z tego co widzę "uniwersalne" Astra F - jeden dla wszystkich modeli (silnikowych jak i sedan/htb/kombi).Cytuj:
Fanta napisał
Auto jest używane do dojazdu do pracy i ogólnie rocznie to nie więcej niż 7k kilometrów rocznie jest robione. Więc chyba można się pokusić o jakąś taniochę?Cytuj:
ASTRA F - 1992 - 2002 - wszystkie silniki
ASCONA C - 1981 - 1988 - wszystkie silniki
VECTRA A - 1989 - 1995 - wszystkie silniki
CALIBRA A - 1990 - 1997 - wszystkie silniki
Możesz i tańsze chociaż te tańsze to i po miesiącu mogą pukać :)Cytuj:
Pawlo napisał
Nawet jak weźmiesz droższe to dużo nie zapłacisz powiedzmy 40 / 50 zł tak ? Duża kwota to nie jest... Ale wiadomo twój cyrk twoje małpy :)
Tak rozmyślam i dochodzę do wniosku czy nie lepiej kupić mniejsze, ekonomiczne auto? Po co mi audi a4 1,9 skoro spali przy mojej jeździe z min. 7. Fiat panda 1,3, vw polo 1.4? Obczaiłem teraz i taka panda ma spalanie 3-4l ropy. Możecie jakąś konkretną marką zapodać tanich, ekonomicznych aut co spalają do tej 5l? Może seat ibiza?
a o gazie myślałeś ?
Moze byc, tylko musialby byc od razu zalozny
Też bierz pod uwage komfort jazdy, przyspieszenie podczas wyprzedzania itp.
Taki przykład jedzie tir, zaczniesz go wyprzedzać a on w tym czasie zacznie przyspieszać? Taką pandą, to możesz pomarzyć, że go wyprzedzisz bardzo szybko.
Tak właśnie. Z diselków ogólnie nie problem o oszczędne auta... tylko nie zahaczaj o pandę taką jeździłem z dieslem dość nowy rok nie pamiętam już który ale ponad 2004 w środko koszmar jęczy jedynie...Cytuj:
BialyMis napisał
Bierz coś pokrojów Golfa, czyli Leony, Ibizy ( tutaj polecam 1.4 TDI ) 4.5 litra i śmigasz 80/ 90. Z oszczędnych także Corolka D4D także w ropa 116 / 130 KM. W tych autach spalanie na poziomie 5L jest realne.
#edit
Co do wyprzedzania to akurat spoko. Rozważamy diesle - wszystko robi moment. Takim Golfem czy Leonem czy Ibizą wyprzedzasz bez żadnego problemu...
Fiat punto 1.3 multijet. Bardzo ekonomiczny silnik, a do tego jakoś jeździ.Cytuj:
BialyMis napisał
Tylko, że jak weźmiesz dizla to przygotuj się na koszta napraw większe.
No i po co taki ciemnogród wywalasz na światło dzienne? Tyle razy już to było obalane...Cytuj:
Jaanek napisał
Ten Leon albo Ibiza wydaję się ciekawą opcją, mało pali, jako tako wygląda, wyprzedzanie o wiele lepsznie niz w fiaciku
Nie mam zamiaru wdawać się z Tobą w dyskusję, bo zaraz napiszesz, że zrobiłeś 5k km i nie miałeś napraw. Mówie jak sytuacja wygląda i nie bez powodu diesele są dla osób, które robią duże przebiegi po to, żeby się koszty zwracały.Cytuj:
haxigi napisał
Handluj z tym, bo takie są fakty i nic tego nie zmieni.
no zrobiłem 6k km akurat i poza rzeczami które są zaliczane do eksploatacyjnych w dieslu i benzynie nie miałem problemów.Cytuj:
Jaanek napisał
Sworznie, tuleje, przebita opona, łączniki stabilizatorów, akumulator, rozrząd i wymiana oleju, hamulce, olej wspomagania. To chyba też masz w benzynie nie?
a to że turbo może paść to równie dobrze może w benzynie uszczelka pod głowicą paść i kosztowne rzeczy są obie, z czego turbinę możesz kupić używaną, a uszczelkę już nie :D
tym pohandluj.
Stare diesle mają 50% mniej problemów, niestety nowe są ultra czułe a do tego skomplikowane sterowanie zasilaniem łatwo uszkodzić złą ropą którą jest nawet na Orlenie... Na pewno oszczędniejszy silnik niż benzyna, nisko moment odpycha się na okrągło...
Stare...Cytuj:
Fanta napisał
W nowych nie jesteś w stanie praktycznie nic samemu naprawić, ani wymienić. Za każdym razem trzeba po mechanikach latać i płacić, a w benzynie to często i pan Mietek poradzi coś. (nie chwalcie się, że drążek skrzyni biegów sami wymieniliście)
Sworznie nie pukają.Cytuj:
Fanta napisał
Uszczelka pod głowice nie jest wcale kosztowna. Robocizna jest droga to fakt ale profesjonalna wymiana turbiny to nie tylko zamiana starej na nowa/używaną ale również czyszczenie całego układu smarowania i dolotu powietrza a to kosztuje sporo kasy więc argument z dupy.Cytuj:
haxigi napisał
cóż więc i tu i tu potrzebny jest mechanik, który sporo sobie policzy. Czyżby na pewno taki argument z dupy?Cytuj:
Pavel321 napisał
Dlatego uważam dyskusję za zbędną, bo dla Ciebie różnica między dieselem, a benzyną jest turbo, a to są dwa całkowicie inne silniki. Benzynka jest prosta w działaniu i zarazem prosta w naprawie, a diesel jest o wiele bardziej skomplikowany, jest znacznie więcej części więc i szansa, że coś się popsuje jest większa.Cytuj:
haxigi napisał
Co jest w dieslu bardziej skomplikowane ? Tylko to że jest bezpośredni wtrysk paliwa i wymagania jakim musi sprostać wtryskiwacz. Ale faktem jest że pompy wysokiego ciśnienia są bardzo wrażliwe na paliwo i lanie gówna może skończyć się jej zatarciem a w takim wypadku sama wymiana pompy na długo nie pomoże.Cytuj:
Jaanek napisał
Proszę zamilcz teraz.Cytuj:
Pavel321 napisał
Jeśli twoja wiedza opiera się tylko na tym co wyczytałeś w internecie to sam zamilcz.Cytuj:
Fanta napisał
Sworzeń mając nawet bardzo duży luz nigdy nie będzie pukał. Może ewentualnie skrzypieć przy zjeździe z krawężnika lub jakiegoś innego wzniesienia.
Dla Ciebie może wydawać się prosty jak dwusuw, a dla mnie z kolei to popaprane sterowniki pomp które, np w autach francuskich są makabrycznie zmontowane a sama budowa skomplikowana, przyjdzie taki diesel i siedzisz nad nim z oscyloskopami przez 2 dni dopóki rozkodujesz cały układ gdzie rezystancje na przewodach sygnałowych są wartości znikomych czyli możesz myśleć że masz przewód tzw masę a w praktyce to sygnałowy przewód.Cytuj:
Pavel321 napisał
Tak z innego internetu tylko korzystam i z innych krawężników zjeżdżamCytuj:
Pavel321 napisał
Więc korzystaj z innego internetu i tam wypisuj takie głupoty bo czasami tych debilizmów które wypisujesz nie da się czytać.Cytuj:
Fanta napisał
No nie wiem, ale u mnie sworznie też nie pukały :P
Ojej muszę tracić na was moją przerwę na kanapkę dobra mówi się trudno :)
Jako że w warsztacie nie ma akurat żadnego auta które potrzebuje wymiany sworzni więc nie będę czekał na gościa który z nimi przyjedzie i nie będę z człowiekiem robił wywiadu...
Jako że o oplu była mowa proszę tutaj:
http://opel24.com/porady/ogolne/419-...t-nie-tak.html
Co do konstrukcji większości sworzniCytuj:
Sworznie wahacza
Kolejnym elementem którego uszkodzenie lub zużycie powoduje niemiłe pukanie jest sworzeń wahacza. Element ten łączy zwrotnicę czyli element najbliżej koła z całym wahaczem. Jego uszkodzenie jest wybitnie niebezpieczne gdyż w momencie 'puszczenia' tegoż elementy koło jedzie w swoją stronę. Każde pukanie na sworzniu należy jak najszybciej niwelować gdyż może prowadzić do ciężkiego wypadku.
Rozpoznanie usterki: podnieść auto na lewarku, złapać za koło w pozycji wpół do dwunastej i poruszać 'do siebie i od siebie'. Jeśli są luzy pukają sworznie wahacza.
Pomiędzy sworzniem a gniazdem znajduje się element z tworzywa sztucznego, który gwarantuje odpowiednią ruchomość sworznia, a jednocześnie kasuje luz. Całość jest zawalcowana w taki sposób, aby uniemożliwić wypadnięcie sworznia. W miarę przejechanych kilometrów tworzywo sztuczne wyciera się i w ten sposób powstaje luz. Sworzeń zaczyna stukać o wahacz
Owszem sworznie skrzypią ale jak można mówić że sworznie nie pukają....
A jednak zjem i kanapeczkę :)
#down
Dobrze panie kapitanie, zastanawiam się po co korzystasz z forum dla samych bredni ? Wyjdź po prostu :) Kto umie korzystać z informacji i na torgu się czegoś dowie w tym temacie, sam kilku rzeczy się dowiedziałem a byłem pewien że wiem to już... Kwestia wyłapywania tych informacji które są przydatne i te które są do dupy...
Pisałeś temu koledze od astry że mu sworznie będą w pukać a to gówno prawda bo pod obciążeniem samochodu mogą jedynie skrzypieć przy zjazdach ze wzniesień. Po podniesieniu to wiesz to już jest taka sama sprawa jak z łącznikami stabilizatora (w czasie jazdy puka a gdy samochód jest w górze najczęściej luzu brak) albo łożyskami na mcpherson (po podniesieniu skrzypią strasznie głośno przy skręcaniu a stojąc na ziemi jest cisza). I nie wyjeżdżaj tutaj ze stronami interetowymi bo ludzie którzy to piszą nie mają pojęcia o samochodach tylko wyczytali jakieś brednie na forum i myślą że już wszystko wiedzą.Cytuj:
Fanta napisał
Gówno się pavel znasz, pewnie sworznia w ręce nie miałeś. Sworzeń może pukać, a nawet mocno napierdalać aż na koniec jego życia może po prostu się rozlecieć.
Nie no proste zawsze nogami je wymieniam. Dolny sworzeń wahacza (a o takim mowa skoro to astra) może tylko skrzypieć chyba że jeździcie z podniesionymi przednimi kołami. Też mi nowość że przegub kulowy może wypaść z gniazda, piąteczka z + dla ciebie. ;dCytuj:
Arti102 napisał
Ale moi klienci nie noszą samochodów w powietrzu... Wyjaśniłem Ci kwestie pukania, zapytaj o to ludzi jeżdżących w mazdach 323 tam są fajne sworznie a szczególnie Yamoto, Oyodo które pukają na poprzecznych nierównościach jak durne... Ale tutaj chyba nie wina sworzni a zwykła mentalność nie pozwala Ci tego pojąć...Cytuj:
Pavel321 napisał
Człowieku, z własnego doświadczenia moge potwiedzic że stuka mało tego, jak w mojej starej astrze się zużył to w czasie jazdy po dziurach tak napie**** jakby ktoś młotkiem w wachacz walił i duzo mu do rozpadniecia się nie brakowało.Cytuj:
Pavel321 napisał
ile idzie zrobic kilometrow na swiezo wymienionych wahaczach i przegubach w passacie b5 zanim zacznie znowu cos stukac czy kola zacznal odpadac?
Znajomy pierwszy raz miał robione zawieszenie po 230k km, auto u niego w rodzinie od nowości, ale on nie ogarnięty więc jeśli kiedyś coś było robione to on pewno nic o tym nie wie.Cytuj:
Gwiezdny Pijak napisał
opel astra 2000r, po raz pierwszy raz wymiana amorkow i czegos jeszcze (ogolnie cos z zawieszeniem) przy 350k na PL drogach :)Cytuj:
Jaanek napisał
-----------------------
Gwiezdny, pytanie troche z dupy to nie sa czesci ktore wymienia sie za czesto. Wszystko zalezy jak jezdzisz, gdzie jezdzisz, jakiej jakosci czesci..
Dużo na to wpływa więc nie ma co gdybać... Możesz nie żałować go i przy felgach 17" po 60 000 może coś się odezwać albo i nie może i po 100 000. Zależy też dużo od tego co wstawisz tam jakiej jakości części...Cytuj:
Gwiezdny Pijak napisał
Interesuje mnie Alfa 156, kuszacy jest model z silnikiem 2.5 V6 192 KM, ale nie orientuje sie w cenach, chcialbym przeznaczyc okolo 10 tys, lecz jesli za warto dolozyc do modelu po-lifcie to jeszcze 5 tys moge dolozyc, tylko nie wiem czy w tej cenie dostane dobry egzemnplarz. Co mozecie mi o tym powiedziec o tej alfie, na co zwrocic uwage przy ogledzinach? Czy do takiej alfy brac mechanika czy moze byc jakis znajomy ktory w miare ogarnia temat?
Jeśli nie chcesz montować gazu to może rozejrzyj się za ar z silnikiem JTD, które są bardzo dobra konstrukcją i wypadają lepiej od benzyniaków z tego co sam się kiedyś orientowałem. Poza tym przygotuj się na to, że utrzymanie ar wiąże się z nieco wyższymi kosztami niż innych aut z tego segmentu/rocznika/ceny, o te auta powinno się trochę trochę bardziej dbać żeby potem nie narzekać jak większość właścicieli alf na to, że są bardzo awaryjne a to w sumie gówno prawda - jak się dba to się ma, tyle, że o alfy trzeba dbać trochę bardziej ;d
Warto zwrócić uwagę, że JTD są porządną konstrukcją, ale dwumas w grupie Fiata z tamtego okresu to dramat (150 tysięcy to sporo). W sumie do dziś szybko się zużywa. Do tego wiele pierdół, głównie kaprysząca elektryka (można się przywyczaić, czasem coś się samo naprawi, czasem trzeba trochę pomóc). Ogólnie te alfy są świetnym wyborem jeśli masz trochę więcej kasy niż na zakup Fiata i chcesz wozić się czymś pięknym, nie kanciatym niemcem albo topornym i okropnym wewnątrz japońcem.Cytuj:
udarr napisał
Ja choruję na drugie auto w postaci GTV od biedy może być GT jak by było więcej gotówki ;d W sumie mogłoby być nawet pierwszym gdyby wyłączyć spalanie i funkcjonalność...
edit : ofc AR
GT w dieslu 1.9 150KM może być oszczędna i do tego dynamiczna (dużo to nie waży, 150 kucy jak dla mnie spoko). Poza tym silnik odnacza się wysoką wytrzymałością, ludzie sobie te auta CHWALĄ i to bardzo (jedna chyba z mniej awaryjnych alf ostatnich lat, ciekawa sprawa).
GT już nie ma tego pazura co GTV, wiadomo, że z tych dwóch wybrałbym GT ze względu na rocznik ale GTV bardziej mnie ujmuje a do tego jest 2-3x tańsza. Co do silnika to w takim aucie już widziałbym tylko benzynę i to nie małą. Dlatego napisałem, że takie samochody raczej jako drugie autko do zabawy w weekend po autobahnie ^^
Wbrew pozorom nie jest tak tania, dobry egzeplarz GTVki to mniej więcej trochę więcej niż połowa ceny GT.Cytuj:
udarr napisał
A ten diesel jak dla mnie tutaj jak najbardziej pasuje, szczególnie jeśli chcesz mieć takie autko na codzień. Może i nie jest praktyczne, ale do roboty/szkoły/na wakacje we dwoje wręcz idealne. Kiedyś o nim pomyślę, może nawet za stosunkowo niedługo (2-3 lata).
Piękna niespodzianka mnie dziś spotkała na drodze kawałek pióra resora z jakiegoś autobusu/cięzarówki a to efekt:
http://img685.imageshack.us/img685/7661/20130215123.jpg
UU, lipa troche, ale oponke to zdrową miałeś, znajdź pojedynczą sztuke z identycznym bieżnikiem na allegro i będzie dobrze,