Tematem tej walki był Zeszyt Punchy.
Praca #1:
Mam cały zeszyt punchy, parę wybrałem dla ciebie,
przewracam strony, lewy prosty ogłuszony witasz glebe.
Sędzia już chce klepać, ty z trudem się podnosisz,
nie mam szacunku do wrogów, patrz kurwo w moje oczy.
Ja w twoich widzę ból, złość, nienawiść i cierpienie,
przerzucam szybko kartki, publika nie wie co sie dzieje.
Wyprowadzam mocny coś, twoja twarz poharatana,
będziesz wspominał tą walkę, budząc się co rana.
Dalej jadę ostro, silnie obijam twoje ciało
stu kartkowy zeszyt punchy, to trochę za mało
Powoli zsuwasz się na ziemie, twoje mięśnie już są wiotkie,
kartki poplamione krwią, zachowam na pamiątkę.
To już ostateczny koniec, zeszyt zapełniony,
artystyczny podpis z krwi, twoje resztki zjedzą wrony.
A co do twoich marnych skilsów, to teraz ja jestem na fali
bo poziom twoich jest tak niski, jak wzrost jednego z golobali.
przewracam strony, lewy prosty ogłuszony witasz glebe.
Sędzia już chce klepać, ty z trudem się podnosisz,
nie mam szacunku do wrogów, patrz kurwo w moje oczy.
Ja w twoich widzę ból, złość, nienawiść i cierpienie,
przerzucam szybko kartki, publika nie wie co sie dzieje.
Wyprowadzam mocny coś, twoja twarz poharatana,
będziesz wspominał tą walkę, budząc się co rana.
Dalej jadę ostro, silnie obijam twoje ciało
stu kartkowy zeszyt punchy, to trochę za mało
Powoli zsuwasz się na ziemie, twoje mięśnie już są wiotkie,
kartki poplamione krwią, zachowam na pamiątkę.
To już ostateczny koniec, zeszyt zapełniony,
artystyczny podpis z krwi, twoje resztki zjedzą wrony.
A co do twoich marnych skilsów, to teraz ja jestem na fali
bo poziom twoich jest tak niski, jak wzrost jednego z golobali.
otwieram zeszyt, patrzę, ej mam ten patent
od teraz kreślić zacznę te pancze z lajtem
nie wiem czemu myślisz, że jesteś królem rapgry
otwórz swój zeszyt, znajdziesz tylko puste kartki
idź w chuj i wróć jak złożysz chociaż podwójny
twoje rymy tutaj jednym wersem można rozkurwić
moich wersów - szesnaście i każdy lepszy od twoich
widać wyraźnie, twój zeszyt nie spełnia swej roli
ja mam dobre linie, ty masz pancze w kratkę
mój styl tu nie zginie, bo gram całkiem ładnie
byłem jak zemeckis i co nieco widziałem
tak więc pozdro tibia, widzimy się w finale
to ciągle poziom wyżej, chociaż prysł mi talent
a jak pisałem ten tekst, to miałem wyścig z czasem
pora najwyższa na ostatnią stronę #kod kreskowy
kończę grę, zamykam swój zeszyt szesnastowersowy
od teraz kreślić zacznę te pancze z lajtem
nie wiem czemu myślisz, że jesteś królem rapgry
otwórz swój zeszyt, znajdziesz tylko puste kartki
idź w chuj i wróć jak złożysz chociaż podwójny
twoje rymy tutaj jednym wersem można rozkurwić
moich wersów - szesnaście i każdy lepszy od twoich
widać wyraźnie, twój zeszyt nie spełnia swej roli
ja mam dobre linie, ty masz pancze w kratkę
mój styl tu nie zginie, bo gram całkiem ładnie
byłem jak zemeckis i co nieco widziałem
tak więc pozdro tibia, widzimy się w finale
to ciągle poziom wyżej, chociaż prysł mi talent
a jak pisałem ten tekst, to miałem wyścig z czasem
pora najwyższa na ostatnią stronę #kod kreskowy
kończę grę, zamykam swój zeszyt szesnastowersowy
Przegrany z tego pojedynku automatycznie zajmuje trzecie miejsce ze względu na walkower w walce I.
Powodzenia!
Zakładki