Nie no, ja też jeszcze nigdy żadnego nie opuściłem, nawet jak jest słabe to oglądam do końca, Yosuge też obejrzałem do końca i w sumie to co działo się przez te 12 epków zostanie mi w bani chyba do końca życia, ale cóż, aż tak źle nie było, a dużo właśnie tych "smaczków" wywołało u mnie niebywały śmiech w swej głupocie :D.