cycbrilu napisał
Klasyki mają to do siebie, że ciągle odkrywa się ich więcej ;] Ja na przykład dopiero stosunkowo niedawno obejrzałem "Perfect Blue", "Metropolis" czy "Gokusen", a ciągle jeszcze w kolejce są "Those Who Hunt Elves", "Akira", "InuYasha" i dziesiątki innych. Warto też pamiętać o prozaicznym fakcie, że z każdym sezonem coraz więcej anime trafia z kategorii "nowe", "zeszłoroczne" czy nawet "pięcioletnie" do tej właśnie grupy z nazwą klasyka. Chcąc czy nie, będzie się rozrastać i chyba nie znajdziemy osoby, która obejrzała wszystkie klasyczne serie. Sam staram się oglądać bardzo stare serie (z rok temu, po latach, obejrzałem "Tiger Mask" z 1969) ale niestety chociażby nawet się waliło i paliło, to będą straszyć archaiczną kreską, animacją, słabym udźwiękowieniem czy trudnym do nich dostępem (wymienioną tygrysią maskę zdobyłem na VHS[!]) co skutecznie odstrasza ogromną ilość ludzi, nawet jeśli seria nadrabia fabularnie.