Ogladam sobie tego calego IS i mysle tylko o jednym - kiedy to glowny bohater wzleci na jakims smoku i rozwali pol tej calej szkoly. Seria zajezdza Ichiban Ushiro no Daimaou na kilometr, jedyne roznice to to, ze tam magia, a tu mechy. No i bohater nie jest taki godlike jak w Daimaou.
No ale, tak czy inak - Charles mai waifu.