@
M4teu$z ;
Graczy w d5 dzielimy na tych, co zaraz stamtad uciekna, tych ktorzy po prostu maja taki poziom i jebane malpy, ktore jakims cudem tam trafily.
Zalozmy, ze jestes tym co zaraz ucieknie, u przeciwnikow masz takiego samego. Oboje gracie na poziomie d3~~, wiec oboje gracie madrze, nie rzucacie wszystkich spelli w kreepki, freezujecie itd. Nagle przychodzi jebana malpa, ktora dostala sie przypadkiem do tego zacnego elo, oddaje przeciwnikowi fb, double buffa. On juz ma przewage, a na dodatek powieksza ja, bo takie prawo snowballu. Co mozesz zrobic, kiedy nie dosc, ze jestes w pizdzie 1v1, to przeciwnik ma na dodatek junglera, a Twoj jedyne co robi, to prowokuje Cie do dyskusji? Pamietaj, ze gracie na podobnym poziomie, wiec galaktyczny outplay smiecia, zabranie mu doublebuffa i branie mu inhibitora w 7 minucie jest dosc niemozliwe.
A i wiem, nie kazda gre da sie wygrac. Jednak z mojego doswiadczenia jest tak, ze tym, ktory ma junglera bez rak jestem zawsze ja.
No ale takie prawo mida.