To chyba raczej kwestia szczęścia, że akurat zrespił się tam, gdzie byłeś - mi się parę razy już zdarzyło, że siedziałem w mieszkaniu, miałem na radarze 2 czy 3 poki oddalone o 3 łapki, a tu nagle telefon wibrował i coś nowego stało pod moim blokiem, a radar się rozszerzał o tego nowego pokemona