Dzzej napisał
Gram sobie wieczorem gierkę. Biorę Nasusa na topa i gram przeciwko Akali. Totalnie zjebałem, bo oddałem jej first blooda. Byłem greedy, został jeden AA i to ja bym miał FB, ale spanikowałem i nie flashnąłem do niej, przez co dobiła mnie z Q. W ciagu 15 minut minut miałem 0/4, w dodatku jungler wpadł i się wyjebał. Oczywiście timek chce zajebać mi pół rodziny, ja próbuję ich uspokoić i mówić, że wiem o tym że zjebałem i nie trzeba mi tego powtarzać 30 razy na sekundę. Teraz to już chcieli wybić mi całą rodzinę i 15 pokoleń wprzód. Do 20 minuty miałem już 4/5, w tym 3 shutdowny po 500g. Na każdej linii zdjęli nam po 2 turrety. Oczywiście na midzie moja Syndra też 0/4, a bot jakoś 3/7 wspólnie.
Mówię im, że spokojnie to jeszcze możemy wygrać tylko trzeba grać na spokojnie, uważać, mieć wizję i nie odpierdalać maniany. No to mój bot jeszcze bardziej wkurwiony, chcieli zajebać mi całą rodzinę, 15 pokoleń wprzód i 20 pokoleń wstecz. Bot stwierdził, że idzą afk, postali tak 2 min i w końcu timek się poddał.
Ehh...chyba nie ja byłem najgorszy w tej grze, co :kappa XD?