Oczywiście, że nie. Tylko po prostu mówię, że jak koleś bez ręki (true story) dochodzi do diamentu to ja nie wiem jakim cudem po 4 latach można siedzieć goldzie. To trzeba się przecież postarać.
Wersja do druku
Nic, wszyscy co mają platyne kiszą się w 5 :kappa
korwa fnatic to juz nie fnatic, dla mnie to zlepek noname z mojego punktu widzenia. nei mam tez czasu zeby sledzic te wszystkie sceny, ale tesknie motzno za czasami jak pierwszy iem w katowicach(byl wgl drugi? :Kappa ), m5 po prostu zjadalo reszte teamow, wprowadzajac rozne strategie, ktore obecnie bylyby postrzegane jako bronze 5 tactics z miejsca koreancow. to tyle z mojej nostalgii
true, po prostu nie wiem jak bardzo dobry musisz być by w kilka lat nie zaliczyć progresu. damn, to działa przecież w każdej dziedzinie. ja np. wbiłem w s3 golda na max 20 fpsach xD pozniej po rocznej przerwie z bronza do platyny w jakies 1,5 miesiaca grajac z bomby ranki, niezbyt przesadnie adaptujac sie do zmian - ale jednak znalem te gre pod wzgledem mechaniki, a lepszy sprzet pozwolil mi na lepsze plejsy/tfy
nowa nazwa alliance xD
boze
Dla mnie ludzie mówiący o tryhardzie po prostu usprawiedliwiają swój brak umiejętności. Co to jest tryhard? Bo chcę wygrać? Bo robię wszystko, by wygrać? Na tym chyba polega zabawa. Grasz, bawisz się i chcesz być po stronie zwycięzców. Nikt nie lubi przegrywać. Nie, żebym płakał po przegranej, ale chyba przyjemniej jest bawić się i wygrywać.
dla mnie spoko akurat
medżaji i okult zaczynają teraz z 5 stakami, a przy deduwie tracisz połowe (juz nie 1/3) @pepeszka ;
przecież pierwszy typ z lewej wygląda jak imba, drugi jak imba robiący kupe, a ostatni jak połączenie żółtego i tego chinola pomiędzy
Grając na jednej pozycji od początku przygody z ligą wybiłem się do topki serwera na soloq jak i premade. Od kiedy mam mniej czasu na grę zacząłem grać dla zabawy, bo przy takim wkładzie czasowym wiem, że i tak nie wrócę do szczytowej formy. No i w związku z tym gram też na innych pozycjach i mam kompletnie wyjebane, czy akurat jestem w diamencie 1 czy znowu spadłem do d4. W lola da się grać dla zabawy i jeżeli uważasz inaczej, to może jesteś uzależniony od tej gry albo jesteś zbyt naiwny i cały czas żyjesz marzeniem, że kiedyś zarobisz miliony klikając w qwer. Tak samo jak można grać w single playery dla zabawy, tak samo można w moby.
Zapisywanie wszystkich summonerów, spawntimeów, wzmożona komunikacja z drużyną, pełne skupienie na grze.
Na tym polega rywalizacja. Zabawa polega na czerpaniu przyjemności.
kazdy chce wygrac ale chodzi tu o taka mentalnosc. Jeden gra na pelnym skupieniu i przed zrobieniem czegos zawsze sie zastanowi, zagra defensywniej bo brak wizji iwgl. a inny agresiw plejstajl i sie wbije, liczy ze zrobi jakiegos plejsa i wgl fajnie bedzie wtedy. Und jak wygrywasz to sie bawisz i nie chcesz gry konczyc co pare razy skonczylo sie losem u mnie und jak przegrywasz linie to przestaje mi zalezec i juz calkiem popadam w feeding, zacznaja hejcic, zaczynasz pisac zamiast grac. Mentalnosc ma ogromne znaczenie.
byl tylko jeden iem w katowicach :kappa
a najlepszy iem to hannover, juz nie bedzie lepszego
ja gram od jakiegos srodka s2 ( wraz z wprowadzeniem graves/xeratha/shyvany , nie pamietam , wiem ze te postacie byly w lewym gornym rogu na poczatku ) jestem w platynie 2 i jak gram gram na totalnym wywaleniu czy wygram czy przegram wiec nie czuje sie ze usprawiedliwiam swoj brak umiejetnosci bo tak wlasciwie jestem gorszy bo jestem nizej w jakiejs grze komputerowej? bez przesady
http://www.twitch.tv/froggen
spellvamp anivia hype