???
Uwaga panowie, na kolana czelendzer west 1k punktow wjechal.
Prosze cie.
Wersja do druku
Załącznik 325403
co je..
mysle, ze sie mylisz.
zdarzylo mi sie pare razy sromotnie wpierdolic linie, zawsze znajdowalem winnego i tez odpierdalalem glupie rzeczy gdy moja druzyna stompowala gierke, a gdy w 50 minucie przegrywalem taki mecz to bylem w pelni swiadomy, ze gdybym nie zachowywal sie jak zwierze to wygralbym to. i przepierdolilem tak mnostwo gier. teraz gdy gram i zalezy mi na wygranej to nie podkladam nogi i robie co tylko moge, zeby pomoc innemu przywolywaczowi wykerowac mnie w grze w ktorej nie zasluguje na wina.
http://puu.sh/duKQB/3c047e0f90.jpg
ktos sie smial z ap eza? xD
p5 wbite, teraz szybciutko do diamenciku
na poziomie p5 latwiej kernac pare zwierzat niz na normalnym elo ;]
w ogole ludzie ktorzy graja na poziomie nizszym niz ten master tier czy d1 zalozmy nie powinny sie wypowiadac o druzynie
na high elo ciezko jest sie doskonalic bo wszystko jest kwestia tak minimalna ze takie wlasnie malutkie rzeczy odroznia challengera od gracza z master tieru czy d1 a na takich ligach typu gold czy plat to mozesz tyle rzeczy samemu wykonywac efektywniej ze druzyna nie ma kompletnie znaczenia w 90% przypadkow
pozdro
noji guwno elo=granie selfish.skoro chcesz kerowac to zbierasz wszystko-->kerujesz=jestes dobrym graczem-->wbijasz elo
normalne elo=grasz pod druzyne,nie wyzywasz(aka nervarien),nie spamujesz ff20 a to jak zagrasz pod katem mechanicznym czy na linii czesto nie ma wiekszego znaczenia XD
na gownoelo najwiekszy wplyw ma najlepszy gracz
na wyzszym elo najwiekszy wplyw ma najgorszy gracz