kurwa az mi sie nie chce grac w lige.
wiem, ze jak zaczne mecz to bede musial w tryhardowac przez 40 minut, gdzie enemy laner zrobi se 0/5, pojdzie afk na 3 minuty, a i tak to on ma 90% szans na wygranie meczu.
dzie tu motywancje znalezc?
chcialbym se kiedys wejsc do queue i pomyslec 'moze guwna kernom'