Bardzo ciekawie czyta się opis Twojej gry, podziwiam Twoje podboje terytorialne, ale i także politykę jaką sobie założyłeś. Na jakich opcjach grasz?
Wersja do druku
Bardzo ciekawie czyta się opis Twojej gry, podziwiam Twoje podboje terytorialne, ale i także politykę jaką sobie założyłeś. Na jakich opcjach grasz?
Wszystko na normalu, tylko bez lucky nations ;p
***
Nowe zdobycze terytorialne w Niderlandach.
https://i.imgur.com/g1EqQbT.jpg
Teraz właściwie nie wiem co robić, bo tak naprawdę mogę próbować iść w każdą stronę. Jedyne co mogłoby mi zagrozić to sojusz przynajmniej dwóch z czterech krajów: Mediolanu, Szkocji, Węgier i Nowogrodu
***
Przekształciłem na próbę Szwecję w Skandynawię, jako że miałem już wszystkie wymagane prowincje. Nazywa się fajnie ale flaga mi się nie podoba więc przywróciłem save'a :P
https://i.imgur.com/b7mhuLP.jpg
czemu grasz w trojke a nie czworke? jest w czyms lepsza?
i czemu po polaczkowemu gra :/
bo mi IV za mało płynnie chodzi
zresztą nie żałuję jakoś specjalnie bo niektorzy mówią że 4 jest łatwiejsza, poza tym eu3 z dodatkami mi wystarczy w zupelnosci
po polsku bo taka się ściągnęła xD
@edit
Z jakiegoś powodu AI kompletnie nie potrafi kierować krajem sterowanym wcześniej przez gracza. Zmieniłem 4fun kraj i obserwowałem co się działo z Królestwem Szwecji. Po 10 latach dochód roczny obniżył się PIĘCIOKROTNIE xD, a po 30 latach terytorium niedawnego 'mocarstwa' wyglądało tak: (mozna sobie porownac z poprzednimi fotkami)
https://i.imgur.com/EIHil1P.jpg
https://i.imgur.com/eCulOgI.jpg
Zdobyłem 3 centra handlu w jednej wojnie z kilkoma krajami.
Kornwalia za kanałem La Manche
https://i.imgur.com/khlW603.jpg
Andaluzja, należąca wcześniej do Portugalii
https://i.imgur.com/IxyiGyC.jpg
Muskogee w Ameryce Północnej, w tej chwili najbogatsze centrum handlu na mapie. Zmieniłem potem jego nazwę na Johannsville na cześć pierwszego króla niepodległej Szwecji :D
https://i.imgur.com/aB7DVg9.jpg
Zbij sobie lepiej niesławę, ciężko gra się Szwecją?
pierwsze 100 lat ciężko, ale jak się umiejętnie rozwiniesz to przy odrobinie szczęścia XVII wieku rządzisz Europą ;p chociaż tak jest chyba z każdym krajem na początku który ma więcej niż kilka prowincji
Ja tez troche pogralem. 4 krotnie probowalem stworzyc z w.ks. Moskiewskiego potege europejska. Niestety za kazdym razem ich ekonomia mi na to nie pozwalala i musialem uzyc kodu cash zeby cos z tego bylo.
W koncu uznalem ze wpisze sobie raz na poczatku gry i sprobuje.
Na poczatku bylo bardzo ciezko. Nieustanne zagrozenie zlotej ordy, bunty, litwa. Brak jakiejkolwiek mozliwosci podbojow bo wszedzie dookola sojusze. Po przegraniu 10 lat i wygraniu wojny ze zlota orda - status quo, zdecydowalem ze dosc tego lenistwa.
Przez kolejne 2 lata nagminnie szkolilem wojsko. Wyszlo mi tego 30 tys moich jednostek + 20 tys najemnikow. Za litwe nie mialem co sie brac bo wasalstwo z polska i gwarancja od czech - rozniesli by mnie w pyl.
Postanowilem powalczyc z nowogrodem i jego sojusznikami dookola mnie. Po okolo 5 letniej wojnie podbilem praktycznie caly kraj na polnoc od w.ks.m. (nie pamietam nazwy)- zostAla im 1 prowoncja oraz 2 tereny nowogrodu. Armia sojuszu byla w rozsypce wiec postanowilem to wykorzystac i zlamalem rozejm by ponownie udezyc. Tym razem nowogrod stracil kolejne 2 prowincje - tym razem nadmorskie, a jego sojusznicy przestali istniec (zostal tylko ten jeden ktory zerwal sojusz z nowogrodem po 1 wojnie).
Moja ekonomia byla w rozsybce, wszedzie bunty, stabilnosc -2, brak sojusznikow,.nieslawa. Przez kolejne 50 lat tylko i wylacznie tlumilem bunty i ogarnialem inflacje. Gdy mapa buntow byla cala na zielono zaczalem szukac kolejnego celu. Zebyscie widzieli zaskoczenie na mojej twarzy gdy zobaczylem ze caly nowogrod zostal zajety przez ten kraik co mial tylko stolice (no nic chuja nie pamietam nazwy...)
Na moje tereny wdzierala sie tez szwecja. Polska podbila zakon krzyzacki i sporo terenow zlotej ordy. Postanowilem rozprawic sie z nowym mocarstwem ktore nie dazylo mnie sympatiA po tym jak prawie cale je zaanektowalem. Do dyspozycji mialem jednak tylko 10 tys wojska. Dlugo nie myslac zwerbowalem kolejne 10 tys + 15 tys najemnikow co mocno obciazylo moj budzet. Wiedzialem ze nie mam duzo czasu i jak szybko nie wygram to nigdy nie wyplace sie za wynajete wojsko. Wywolalem wojne (ten kraj jest na litere t chyba i tam bede go nazywal ok?). I znow zaskoczenie. Nie sprawdzilem sojusznikow i nagle okazalo sie ze nie walcze przeciwko "T" a koalicji T+szwecja+polska+litwa+czechy - WHAAat??? No nic zaciaglem pozyczke na 1000$ i przekupilem polske, litwe i czechy by dali mi spokoj. Musialem niestety troche zaplacic oraz uznac ich zwyciestwo. Zostal mi tylko T. Ich 20 tys armia kontra moja 30 tys. I gdy juz rozprawilem sie z ich oddzialami niespodzianka- nowogrodcy buntownicy . 15 tys chlopa! Na ten moment jestem w czarnej dupie. Mam ledwo 10 tys jednostek , 15 tys buntownikow u siebie, zlota orde ktora zerwala rozejm i niedlugo zaatakuje, 5 tys zolniezy z T na glowie, 3000 tys dlugu i nieslawe na wysokim poziomie. Nie wiem jak to odratowac. Prawdopodobnie wezme kolejna pozyczke by splacic orde, podpisze pokoj z T i sciagne kolejnych najemnikow do dlawienia buntow. Nie rozumiem tylko jednego...
Czemu kurwa jak mapa buntow cala na zielono i wywolam wojne to natychmiast cala mapa robi sie na czerwono i wszedzie bunty? Ssy chetnie bym dodal ale nie mam programu - dacie nazwe jakiegos dzialajacego na eu3?
Do screenów dobry jest programik Gadwin PrintScreen. Wszystkie fotki z tematu w nim robiłem. Tylko musisz na ikonkę gry kliknąć ppm> właściwości > wylacz kompozycję pulpitu.
Nie grałem nigdy WKM ale nawet ci się nie dziwię, że tak ciężko, wystarczy nawet spojrzeć jakich sąsiadów ma na początku ten kraj. Bunty ci wskakują pewnie dlatego, że nawet samo wypowiedzenie wojny może podwyższyć wyczerpanie wojną o kilka punktów, co samo w sobie zwiększa szansę buntu. Zakładam oczywiście że casus belli miałeś ;) Ten kraj na T to chyba Twer, innego w tej okolicy nie kojarzę. Dobra rada: warto mieć zatrudnionego na stałe dobrego doradcę od stabilnosci . Zauważyłem, że znacznie zmniejsza to ilość stabhitów (eventów obniżających stabilność)
O tak twer - dzieki :)
Cassus belli brak aczkolwiek nim wypowiadalem to czekalem by wszystko miec ok - wyczerpanie 0 stabilnosc +3 mapa buntow zielona. Wypowiadam i odrazu bunty praktycznie
Bez casus belli stab -2 --> bunty chyba +10%
Postanowiłem zaatakować drugi najsilniejszy kraj na świecie, Mediolan. Głównym celem było zdobycie Wenecji, najbogatszego centrum handlu w Europie.
Koncentracja 120 - tysięcznego wojska i floty w pobliżu terenu działań. Austria udzieliła mi prawa przemarszu
Po wypowiedzeniu wojny do Mediolanu przyłączyło się większość liczących się państw w Europie (prawie za każdym razem tak jest:/). Węgry, Hesja, Portugalia, Czechy i jakaś drobnica. Na fotce poniżej mapa dyplomatyczna (zielony kolor - ja i sojusznicy, czerwony - wróg)
Szybko najechałem całą siłą na Mediolan i podbiłem sporo prowincji dzięki czemu pod koniec wojny mogłem podpisać korzystny pokój (widoczne na fotce oddziały stacjonują w Wenecji). Ich armia musiała być gdzieś w koloniach bo tu ich zostało niewiele
Po wyeliminowaniu zagrożenia z południa mogłem zająć się Węgrami
Nie ma ich w zachodniej grupie technologicznej(mniejsze morale) więc wjechałem jak w masło, szybko podpisałem pokój w którym zgodzili się uwolnić nowe państwo- Zaporoże. Zawsze to jakieś osłabienie
W międzyczasie wojska krajów cesarstwa (głównie Kolonia, Hesja i Brabancja) zdążyły zająć całe szwedzkie Niderlandy i tereny wokół.
Kontrofensywa
I pokój. Tak teraz wyglądają szwedzkie posiadłości w zachodniej Europie
Rocznikowo tak daleko jeszcze nie doszedłem żadnym krajem. Ale chyba dogram do końca, 100 lat to nie jakoś dużo w sumie.
Podbij anglie ;)
Już tam byłem 2 razy z całą armią :P ale niesławy nie miałem na przejęcie prowincji to tylko wymusiłem uwolnienie Szkocji przez Wielką Brytanię żeby ich osłabić
Śmieszna sprawa trochę, bo wcześniej to właśnie Szkocja utworzyła Wielką Brytanię i teraz poprzednia królowa Szkocji rządzi Wielką Brytanią a Szkocja ma swojego króla :d
Z nudow postanowilem zagrac na powaznie i bez kodow. Wybralem mediolan
Na razie hez zadnych ss bo przegralem ledwo 20 min ale potem bede wrzucal.
Sytuacja wyglada na razie tak:
Na poczatku zdlawilem bunt w prpwincji siena. Nastepnie by polepszyc swoje stosunki z sasiadami i troche sie zabezpieczyc podpisalem sojusz ze szwajcaria, brandenburgia, wenecja i piemontem(kraj nazywa sie inaczej ale to ich stolica a nazwy nie pamietam). Szybko zostalem wciagniety przez brandenburgie w wojne ktora oni wywolali.
Strony konfliktu:
Brandenburgia i Mediolan versus Czechy, panstwo papieskie, sycylia, i 2 male kraiki ktorych nazw nie pamietam- jeden z 3 prowincjami na prawo od wenecji (niebieska flaga ze zlotym lwem czy czyms) a drugi na polnoc od szwajcari 2 prowincje i zolta flagA. Uznalem ze to dobra okazja by podbic panstwo papieskie i opanowac wlochy wiec doszkolilem troche wojska i wraz z 15 tys armia ruszylem na rzym. W miedzyczasie musialem cofac wojska by bronic sie przed sasiadem zza wenecji ale szybko sie z nimi uporalem i ruszylem dalej podbijac panstwo papieskie. Po 5 latach wojny dostalem komunikat ze "Czechy chca negocjowac we wlasnym imieniu status quo". To we wlasnym imieniu mnie zmylilo i sie zgodzilem co bylo bledem bo okazalo sie ze podpisalem tez pokoj z panstwem papieski -wut. Po ogarnieciu frustracji chcialem ruszyc dalej pomoc mojemu sojusznikowi ale w kraju wybuchly mi bunty i 2 nowe kraje chca sie uwolnic-jeszcze czego kurwa. Gdy rozbilem wojska buntownikow wojna sie zakonczyla.
Przez kolekny rok po wojnie podpisywalem krolewskie miraze by polepszyc swoje stosunki. Postanowilem tez sprobowac ubiegac sie o tron jednego z krajow obok mnie bo nie maja nastepcy- zobaczymy co z tego wyjdzie.
Na razie to tyle. Jutro dodam kontynuacje tym razem z ssami