Co za grę miałem, pierw przegrywamy 6/20 w killach (ja w tym czasie Ashe 0/2/0, padałem bo enemy jungle ciągle na bocie siedział), enemy kha'zix 13/0, myślę sobie, ni chuja to wygrać. Team pisze, że 20 surr, a tu nagle wygrywamy teamfight pod naszym turretem 4/0(bo ich kha nie byl z nimi), rush baron, kolejne 20min katorgi i win. I Ashe z 0/2/0->7/4/24, nie wiem który z was to wymyślił, ale Ashe botrk to ktoś do kogo ciężko podejść(nawet Nasus(król psów) nie doszedł do mnie) i na prawdę mocne. Polecam.