Morrowind chyba pobija na głowę, pamiętam swojego czasu jak szedłem przez mapę ponad 15 minut i wszedłem do jakiejś krypty gdzie zginąłem przez skeletona.
Wersja do druku
Morrowind chyba pobija na głowę, pamiętam swojego czasu jak szedłem przez mapę ponad 15 minut i wszedłem do jakiejś krypty gdzie zginąłem przez skeletona.
Gothic 1 imo najlepsza gra komputerowa w historii, a w gry gram od 1997 roku.
Przeszedłem tak ze 20-30 razy + wszystkie mody jakie były do jedynki i dwójki na rok ~2010 (w nowsze nie grałem).
Do tego sam modowałem Gothica zarówno 1 i 2, bardzo wdzięczna i stosunkowo prosta gra do modowania, miałem chyba z 14-15 lat jak ją modowałem i niewielką wiedzę informatyczną ale jakoś dawałem radę.
W sumie można powiedzieć, że prawdziwe gry komputerowe skończyły się na Gothicu 2NK. Później był już tylko przerost formy nad treścią.
Hmm najlepsza fabuła ever. Magiczna bariera, kolonia karna, klimat wrogości i to uczucie sraki w gaciach gdy się grało za dzieciaka i jakiś NPC wciskał ci kit, że idziecie znaleźć magiczny naszyjnik, a za obozem się okazywało, że zrobił cię w chuja i razem z dwoma kolesiami, którzy czekali z pałami zaczynają cię okładać.
Ten klimat sprawiał, że wczuwałeś się w świat gry, kiedy szedłeś nocą przez las, albo przez ciemne jaskinie z pełzaczami i zabrakło ci pochodni / czaru światło to sraka w gaciach...
No i ten poziom trudności: głupio spierdoliłeś się ze skarpy = dead. Wpadłeś na mocniejsze potworki = dead. Żeby zdobyć jakikolwiek pancerz (głupie spodnie kopacza) to jak się grało pierwszy raz to trzeba się było nieźle nagłówkować skąd je wziąć. Świat pełen tajemic i wątków pobocznych. Niby w Morrowindzie było to samo, ale brakowało tego unikalnego klimatu. Może to była kwestia mówionych dialogów (i to świetnie zagranych w polskiej wersji), może sugestywnej (jak na tamte czasy) grafiki, a może jeszcze czegoś innego... średniowieczno-germańsko-celtyckiego klimatu? To nie było tanie fantasy: jebnąć elfów ze śmiesznymi uszami, ludzi-kotów i grzyby zamiast jebanych drzew. Tutaj było inne podejście: zrobić świat jaki wszyscy znamy: europejski klimat i roślinność, średniowieczna architektura i uzbrojenie, ale z dodatkiem odrobiny mitologicznych potworów i szczyptą magii. Ale magii nie takiej tandetnej, ze światełkami i chujami-mujami. Ten świat był realny. Szary. Brudny. Niegościnny. Ale zarazem pełen przygód...
Czy jestem jedyną osobą, która uważa, że pierwsza część Baldur's Gate jest lepsza od drugiej? Also, oczywiście uważam, że najlepszy stworzony erpeg ever to właśnie BG1 :)
@Szantymen
Doskonale Cię rozumiem, bo ja taką samą miłością jak Ty Gothic, darzę Wiedźminy. Szczególnie 1. Wg. mnie nie grałem(a może i to dlatego, że Gothic nie potrafi mnie kupić) w grę, która tak dobrze obrazowała by świat, w którym się dzieje cała akcja. Świetne dialogi, również genialnie odegrane, dojrzała fabuła. Jestem zapalonym graczem RPG tzw. pen & paper, a także larpów, gdzie nieliniowość sięga naprawdę wysokich granic, bo jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia graczy, to właśnie Wiedźminy były jedną z tych niewielu gier, które w jakimkolwiek stopniu potrafiły nieliniowość oddać, a także szarość świata. Nie czerń i biel, a właśnie szarość, co doskonale widać w najnowszym trailerze, cinematics. Bo czy ta kobieta była dobra? No, nie wydaje mi się, a jednak Biały Wilk zrobił, co zrobił.
W Gothicu 1 niestety setting, pomysł na kolonię karną jeszcze mnie nie potrafi chwycić. Może muszę przeczytać odpowiednią książkę, albo obejrzeć film, aby narobić sobie głodu na kolonię karną.
Nie zdazylem zaglosowac w sondzie, a W1 by dostal dodatkowy glos :(
Najlepsza rzecz to polowanie na ścierwojady albo wilki. Szczególnie w nocy. Robiłem siebie najemnikiem, uczyłem się ściągania skóry oraz pazur i wsio na polowanie na wilki :>
Zacząłem grać w Kingdoms of Amalur Reckoning ale kompletnie nie wiem, które zdolności wybrać , posiada ktoś jakieś rady??;d
zgadzam sie w kazdym calu z tym postem. gdybym mial cos napisac, obralbym takie same slowa. brat dostal Gothica I w prezencie na komunie od naszych ciotecznych braci i poprostu zakochalismy sie w tej grze. on mial nawet koszmary po misji z obozowiskiem orkow ;D gra nad grami, poprostu cudo. do wielu gier mam sentyment, ale Gothic to poprostu miejsce pierwsze ze wszystkich gier w jakie mialem przyjemnosc zagrac. jak bylem mlodszy to ten klimat mnie poprostu tak wciagnal, ze wszyscy chlopacy z osiedla tez sie zarazili. po okolo tygodniu gry zapytalem sie moich ciotecznych braci jak podnosic przedmioty, bic sie itp poprostu biegalem bez celu i zwiedzialem okolice starego obozu:D oni wtedy mieli 3 rozdzial cienami w starym obozie. w zadnej grze nie mialem tyle glowkowania. nie przeczytalem wczesniej opcji i mialem tyle problemow, ze ja pierdziele, a i tak nie odechciewalo mi sie grac. jak zrobili Gothica 2 i gdy sie wychodzilo z wiezy Xardasa i gdy patrzylo sie na zrodelko po lewej, a pozniej gdy kilkanascie metrow dalej zabijalo sie mlodego scierwojada i odbijalo w prawo i widzialo sie piekne widoki lasow, gor i wodospadow to sie nie dalo oczu nacieszyc i ciezko bylo uwiezyc, ze to gra. do tej pory w zadnej innej grze nie poczulem takiego klimatu.
Panowie coś tam jesteście w stanie polecić? Jakieś dobre RPG? Ktoś coś?
Sprecyzuj trochę. Jaki klimat cię interesuje? Coś nowego, starszego też? Wszystko pójdzie?
No witcher 3 niestety nie. Grafika mnie nie obchodzi. Ważne żeby fabuła była fajna no i rozbudowywanie postaci w sensie ze zdobywanie ekwipunku, jakies umiejetnosci. Jak cos na zasadzie gothica to byloby spoko :P