Zawsze jak czytalem posty o tumanach, ktorych mozna spotkac na rankedach to nie dowierzalem, ze ludzie, ktorzy wbili 30 level sa takimi idiotami, ale po 4 rankedach dzisiaj rzeczywiscie musze przyznac racje i to strasznie szarpie nerwy.
Wersja do druku
Zawsze jak czytalem posty o tumanach, ktorych mozna spotkac na rankedach to nie dowierzalem, ze ludzie, ktorzy wbili 30 level sa takimi idiotami, ale po 4 rankedach dzisiaj rzeczywiscie musze przyznac racje i to strasznie szarpie nerwy.
http://scr.hu/0ta/6fd4b
Dzisiaj już -50 : dddddddddddddddd
Wstaje sobie, przeciągam się na łóżku - patrze, godzina 9:00. A pogram sobie coś. Loguje się do gry, patrze 'O, 2100 IP, to może dziś nazbieram na Twitcha/Pantheona, ale zajebiście'. Jakiś tam normalik, picknąłem Veigara, a co mi tam, dawno nie grałem. Kupuje sobie item startowy, dochodze na lejna, a tu dryń, dryń telefon. Najpierw dziewczyna, gada, gada, gada - dobra skończyła, ze skwaszoną miną dochodze wkoncu w 6 minucie na lejna, nagle znowu dryn dryn - mama. Przeciez nie powiem mamie 'Wez sie rozlacz, bo w lola gram'. W ten mily sposob doszedlem do 14 minuty z rzekomymi raportami na klacie. Stwierdzilem, ze odbije sobie na drugiej grze. Pyk, niech bedzie Riven, pojunglujemy cos dla funu. Ku mojemu zdumieniu ujrzałem Caitlin u nas na midzie. Dziwnym zbiegiem okolicznosci ledwo doszla na lane i skonczyla na respie, no zdarza sie. Problem polega na tym, ze było tak trzy razy z rzedu. Pobrałem sobie buffy, zrobilismy ganka - fajowo, wpadl frag, zobaczymy co na bocie słychać. Patrze, nasza AP Ashe na 3 levelu nurkuje pod turret. Dostałem wyzwiska, ze nie pomagam. W miedzy czasie Caitlin już zrobiła 0/4. Dopiłem ostatniego potka i wyszedłem zrezygnowany. Mówie sobie 'teraz napewno się uda!'. Pantheon pick, lecimy w jungle. Sruuu, wszystko pieknie. Jeden, drugi, trzeci gank. Pocinam sobie z wrigglem, buciszami i brutalizerem, w momencie gdy reszta skubie grosze zeby chociaz buty kupić. Koło 15 minuty, chodze dumny po jungli z 9:0 i smieje sie z Nautiliusa, ktory schodzi na combo. 20 minuta - chłopaków ponosi fantazja. Zaczynaja pisac do enemy teamu 'gg noobs, surrender'. Doszło wówczas do przełomu i nagle z wyniku 22:8 zrobił się remis (ewentualnie bardzo lekka nasza przewaga, nie pamiętam). Wszystko za sprawą AP Yi, który zgarniał focusy od teamu stojąc w miejscu i się leczac. O dziwo enemy Varus też był nietykalny, za to Nautilius bardzo przyciagał uwage. W Efekcie z 9:0 zrobiłem 9:6 i przegraliśmy jakieś 10 minut po wyśmianiu przez moim timmejtów przeciwnika. Do teraz sie zastanawiam jak mozna taka gre przegrac. Wyszedlem sobie z domu, wrocilem - gramy dalej. Bilans na dziś jest taki, ze po 11 grach jest 1 win i czerwono w profilu. Nawet nie najezdzam myszka na 'Ranked' ^^. Jedyny dzisiejszy win to troche troll Darius, gdy zrobilem calego pod hp i kupilem atme. O dziwo sie udalo. Doszedlem do wniosku, ze po dwóch miesiącach grania w lola musze czesciej ogladac streamy, wiecej sie uczyc, zeby samemu cokolwiek ugrac tak jak chociazby Ppk w temacie, czy inni ludzie, ktorzy nie maja problemu z solowinami ;dd
PS. Aktualne IP 2100->2800 po 11-12~ grach. (W tym win of the day.) =)
wygralem wiecej takich gier niz ty masz pewnie rankedow,
powinno sie banowac ludzi placzacych od queue, szczegolnie na takime lo
2h+ w queue czekajac na soloq
cos pieknego
rankedow mam z 200+~~
ale gram glownie normale ze znajomymi rozegralem z 2500~~, rankedy sporadycznie samemu ;x
nie wiem czy jest possible wygrac taka gre, gdzie taka eve na poczatku daje specjalnie gravesowi z 5 killi, potem bot pada bo graves over fed, i cala gra idzie w pizdu: x
Ja miałem np. Dariusa na topie. Obraził się na team i oddał 10 killi na topie. Miał 0/10/0, ale wszyscy go zmutowali i zaczęliśmy wygrywać teamfighty. Gra 50min~, ale wygrana. Wszystko da się wygrać.
na 1k elo wbiłem 1/39 ryzem w 30 minut i wygrałem gre :d
odpuść sobie grę bo masz na RANKEDZIE dwóch junglerów w teamie z czego jeden robi 0/7 w 13min.
przegraj w 19min
dostań bana za ostatnie 3min afczenia
to ma sens
rozumiem, że można nie potrafić grać ale żeby ludzie byli takim idiotami jacy przewijają się przez różne gry to już mózg rozjebany
i jeszcze mi zjebali 100% win ratio na moim Galio frajerzy ;<
//up
niepotrzebnie sie poddawałeś, serio. Dzis wlasnie mialem gre w ktorej typ napisal do enemy ,ze moga sie cieszyc z free elo i zaczal padac pod wiezami. Reszta od nas zamiast sie poddac i afczyc to grala normalnie jakby nigdy nic . Jakie bylo zdziwienie enemy jak wygrywalismy TFy. :)
placze, bo strasznie nie podoba mi sie ta nowa grafika. Nie gralem kilka miesiecy, wracam i gra wyglada jak wyglada. Ten calkiem rysunkowy klimat duzo bardziej mi odpowiadal