Wiek: 11
@Co powiecie o master yi ? właśnie sb go kupiłem i całkiem przyjemnie sie gra
Wersja do druku
Ze to nudna postac ktora gra polega na odpaleniu E,R , ghostblade i czekaniu na killa.
A myslisz ze czemu tak dobrze carruje sie solo irelia ? Ogolnie to ad yi opiera sie na pure life-stealu,a przez to nie ma resistow. Dodaj do tego melee range i masz postac BARDZO podatna na closowanie przez stuny.
Niby dobry backdoor ,ale sa lepsze. Jungle tez ma w duzej mierze zalezna od szczescia.
Oba teamy w chuj silne, trudno powiedziec po pickach - jezeli skille graczy sa wyrownane, to o przewadze zadecyduje jeden blad ktorejs z druzyn.
Osobiscie liczylbym na pierwsza. Real strong w early-mid, w cholere heali, aoe cc i single target burstow. No i Jarvan na linii jebie Irelie jak chce ;d.
Powstawiaj przecinki, bo nie mam zielonego pojecia co ty tutaj napisales, lol ;d.Cytuj:
Siw napisał
5 wygranych przy 34 przegranych?Cytuj:
RUN napisał
Albo trollujesz kazda gre, albo jestes tragiczny ;ddddddd
[edit]
Dla zainteresowanych: nowy, ruski MyR kontra TSM. Od prawie 30 minut czekamy na jednego z graczy MyR, sa juz bany i picki.
http://clgaming.net/live/666
To się da tak chyba. Ja ostatnie kilka gier próbowałem carry grać - ap tf, ashe, annie chyba - wszystko chuj. Wchodze do gry, patrze nicki, 'latajacy prosiok', juz wiem jak to sie skończy.
Ludzie są w chuj cwani i jest wysyp postaci, które mogą 1v5 w sumie. Jarvany, Irelie, Mundo widziałem pierwszy raz od nerfa, rumble w każdej grze. Ale podejrzewam, że to tylko na normalach.
my scisnelismy early jak powinnismy, a oni wygrali mid/late jednak. zaczelo sie 2:2, potem nagle teamfight o smoka i 6:2 dla nas, ale to byla ich zla pozycja i wszystko zle z ich strony, a potem zrobilismy te bledy co oni i wyszlo 6:6, co bylo dla nich korzystna sytuacja, bo im dluzej w gre tym lepszy team mieli.
troche moze bledem bylo, ze jarvan nie poszedl na irelie (wyfarmiona jak pojebana, wits end triforce atma gg), tylko soraka jarvan vs ashe janna bot, ale kto kurwa daje urgota na 2v2 lane??
focus na swaina byl nieziemski, soraka ult w i swaina heal przy ignicie malo dawalo. zreszta swain poszedl chujowym buildem (roa merce abyssal l0l, a urgot w late to kiepski dmg, jarvan a irelia tez na korzysc irelii jest)
aha, no i gralismy vs BenqDelta (dawne pro gloria gentis)
a temu chodzilo o to, ze chainstuny elminuja kazdego, a nie tylko yi
przegraliśmy (jarv itp)
early było nasze (ja wyruchałem bota jarvanem, topa po równo, mid trochę sfailował), ale potem irelia się nafeedowała i gg
outplayed, za mało zgrania mieliśmy
zobaczymy jak pójdzie jutro
no i jak zacząłem grać te go4lole zauważyłem, że soloq elo gówno znaczy
Zawsze gowno znaczylo, problem jest w tym, ze premade 5v5 nie ma do czego odniesc, bo cholernie malo osob je gra. Jest za trudno zebrac dobry piecioosobowy team, gdzie wszyscy maja podobny terminarz i nic nikomu nie koliduje.
Dlatego ludzie graja solo q, bo mozna grac samemu i gra to wiekszosc ;d.
Po CLG swoja droga widac, jak male znaczenie ma soloq elo na gre - to jest druzyna skladajaca sie z solo q #1 graczy, zgranie maja tragiczne w porownaniu do innych druzyn i sa nastawieni na solo q mete a nie na dobieranie dobrych teamcompow.
dokładnie, pokonanie przyzwyczajeń z soloq jest trudne