możesz ale i tak gorsi są ludzie na 1700 zrobionym na booście
Wersja do druku
Też mieliście takiego buga, że z wriggle stawiasz 2 wardy koło siebie?
W takim razie , elo hell teoretycznie może istnieć... Zanim mnie sflamujecie wyobraźcie sobie :
- Franek który ma rozegrane 2000 meczy na normalach, zaczyna grać rankedy - jego elo to 1200.
-Jacek który ma 300 meczy na rankedach, posiada win ratio na poziomie 50% - jego elo to 1200.
-Zenek który ma 180 meczy na normalach, właśnie naciśnał " play ranked game- draft pick" - elo 1200.
-Jan , na poprzednim koncie miał 600 elo. Dostał jednak od kumpla konto z 1200 elo i właśnie idzie rozpocząć swoją podróż na dno jeszcze raz.
Różnica między tymi czterema graczami jest KOLOSALNA.Mimo to zostaną przydzieleni do tej samej drużyny. Mówicie co chcecie ale nie jest to sprawiedliwe i w żadnych wypadku szansa na wygraną nie wynosi 50%(jak to twierdzi riot). Jest za duża rozbieżność na poziomie 1.2k elo. Poza tym jak to widać na przykładzie Jana , gracze którzy powinni być na poziomie 600~~ i tak mają 1200 elo i zostają przydzieleni z graczami którzy zasługują na 1.5k elo... Niektórym się uda, innym nie. I nie gadajcie ża samemu da się wygrać gre. Zagrajcie sobie customa 1v5 chociażby z botami i zobaczycie... Nie da się być w 10 miejscach na raz.
ALE NIE MOŻESZ ZROZUMIEĆ TEGO, ŻE RAZ TY MASZ NOOB TEAM, A RAZ PRZECIWNIK!!! I JEŻELI DODASZ DO TEGO WSPÓŁCZYNNIK SWOJEJ ZAJEBISTOŚĆI(O ILE GO POSIADASZ) TO POWINIENEŚ ROBIĆ CIĄGLE 2 KROKI DO PRZODU I 1 W TYŁ I SIĘ KARIDOWAĆ, oczywiście możesz mieć non stop turbo bad team, ale to masz pecha i tyle, ale ile może być takich przypadków...
przed chwila zrobiłem 9/0/0 na topie, zabijałem przeciwnego ad, który miał 15/0 wbijając się 1v5 i uciekając potem i kurde powinienem płakać, ale wiem, że następne 5 gier wygram robiąc takie staty jak teraz
Hmm, a ile razy pod rząd, da się wyrzucić orła? Teoretycznie - nieskończoność.Przecież po każdym rzucie monetą, szansa na trafienie tego samego jest niezmieniona i wynosi dokładnie 50%. W praktyce - mi udało się 9 razy. I zakładając że 9 razy trafisz team z Jankiem który dopiero co "spada" i ludźmi z 160 meczami na normalu... to masz 1200 - 9x45 (boost) - 800 elo. Oczywiście że w końcu wyjdziesz , ale potrzeba na to ogromnej ilości czasu. Jednak w końcu dojdziesz do tego 1.2k i znowu zaczyna się " orzełek" . W taki sposób TEORETYCZNIE może istnieć elo hell i jest to FAKT. W praktyce natomiast wygląda to trochę inaczej.
bo jak widzisz wielkosc AOE to znacznie pomaga, szczegolnie przy powolnych skillshotach typu Q anivii wlasnie, musisz widziec czy w dobrym kierunku to idzie i czy starczy zasiegu np.
to znaczy nie musisz, ale znacznie pomaga, na tego typu spelle wystarczy shift+q/w/e raczej, bo przestawienie bindow co gre jest kurewnie nie wygodnie, uwierzcie
super przeciwnicy, jak rumble przegral z jarvanem, dlaczego zaden z ich 3 ap carry nie mial rabadona, po chuj kogowi lantern triforce [LOL], sonie soul shroud
sa gorsze rzeczy niz ap taric
akali, kassadin, cassio - wypisales chyba jedyne champy poza talonem, od ktorych sion dostaje wpierdol jesli nie zagra perfekcyjnie w early i nie bedzie roamowal praktycznie 24/7.
cass jebie go od 1 lvla
kassadin silencem i riftem uniemozliwia jakiekolwiek fragi na midzie + rift pozwala na doganie go przy roamie
akali go jebie na midzie, bo tarcza schodzi na 1 q, a potem nie moze podejsc
oplacalny, tylko ze jax just nerf'd, a akali starym buildem westrica [szukaj]
na 1200 nie jest problemem wycarryowac nawet 0/14 malze, jesli jestes taki zajebisty jak piszesz
Janek może być przydzielony do przeciwnego teamu ;)
Ale powiedz mi dlaczego niesprawiedliwe
Lepsi wychodza bez problemu
Sredni musza jednak rozegrac troche gier
slabi w nim siedza
Nie rozumiem co Ci w tym nie pasuje
Byl reset, dziwne ze jedni wyszli na elo ktore zdobyli wczesniej, a inni dalej nie moga i siedza tam gdzie przed resetem (1200) i reset gowno im dal ;dd