Jak to się nie da? Przecież kapitan cofnął się w czasie i nie wrócił portalem, a po prostu przeżył te wszystkie lata i po tych powiedzmy 40 latach poszedł se usiąść na ławce, tam, gdzie cofali go w czasie. Znalazł się w tym miejscu i w tym czasie co trzeba; tylko nie portalem, a normalnie żyjąc sobie szczęśliwie te wszystkie lata. No co tu nie rozumiecie? :o