Spoiler odnośnie śmiertelności i mocy Lucyfera: Tak, ona może go zranić. Technicznie jednak rzecz biorąc nie tylko ona; tj. w tym Uniwersum, Lucyfer jest drugą osobą po Bogu. Od Ojca różni go głównie to, że Syn nie potrafi nic "stworzyć" (może dowolnie "transmutować" - ale potrzebuje 'czegoś', jeśli chce osiągnąć 'coś'). Tutaj dochodzimy do jego śmiertelności. Gdy Lucyfer CHCE to może zostać zraniony (czy zabity? raczej nie), ale gdy zmieni zdanie może się uleczyć, czy znów stać nietykalnym. Analogicznie do np. Jezusa gdy chodził po Ziemi ;-) Ogólnie, w serialu Lucyfer został MOCNO osłabiony. W komiksach ma nielimitowane moce (poza brakiem możliwości "tworzenia z niczego" - pisałem wyżej), z których czasami robił spektakularny użytek - tutaj jednak budżet widocznie nie pozwala. Inna rzecz, że faktycznie był czas, że chciał być całkowicie "ludzki"; jednak ewentualna śmierć mocno namieszałaby w jego planach - więc "się wskrzesił"
Spoiler odnośnie tego kim jest Chloe: Dokładnie nie napiszę, żeby nie psuć zabawy ;-) Zwróćcie jednak uwagę na to w jaki sposób o niej (i do niej) mówi Lucyfer (i vice versa). Nigdy nie powiedział czegoś w stylu: "Mam na Ciebie ochotę". Jedynie stwierdza, że jest piękną kobietą; że pierwszy raz czuje "coś dziwnego", więc dochodzi do, skądinąd mylnego, przeczucia, że standardowo musi się z nią przespać, żeby mu przeszło. Pani Detektyw w taki sam sposób mówi o Lucyferze - nie kwestionuje tego, że jest pociągający, czuje się dobrze w jego towarzystwie, ale z jakiegoś względu nie chce z nim iść do łóżka [pijacki wybryk się nie liczy; oboje się opamiętali]. Kim więc są dla siebie? Chyba dość mocno naprowadziłem? ;-)
Zakładki