Reklama
Strona 234 z 251 PierwszaPierwsza ... 134184224232233234235236244 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 3,496 do 3,510 z 3765

Temat: Gra o Tron

  1. #3496
    Avatar Weekendowiec100
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    KK
    Posty
    1,304
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Zwykłe umarlaki przewracały się jak trupy i spadały z murów jak dobrze pamiętam.
    Cytuj luk72 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ale smok tez sie rozjebal w krysztal
    Można by to tłumaczyć że smok to stworzenie magiczne. Ale raczej spodziewam się, że niekonsekwencja + smok rozpadający się na miliony kawałków jest bardziej efekciarski niż padające truchło xD

  2. #3497

    Data rejestracji
    2007
    Posty
    267
    Siła reputacji
    18

    Domyślny



    Flota Daenerys została rozbita po drodze do Dragonstone. Powiedzmy, że byli już blisko, a więc gdzieś na wysokości 'Rest'.

    Rozbili się na plaży po czym pomaszerowali na King's Landing. Taki kawał drogi. PÓŁ ARMII. Bo przecież siły Jona idą z buta. Więc mają połowę swoich sił i mogli sobie przejść przez nikogo niepokojeni pod sam zamek.

    Tak dużo pytań.

    Gdzie jest armia Cersei?

    To jak ona właściwie jest królową, skoro kontroluje ona tylko jedno miasto?

    Czy Daenerys i Jon mogą sobie hasać po całym Westeros i iść gdzie chcą, oprócz do KL?

    Jeśli tak to czemu nie podbiją sobie po kolei każdej krainy, każdego ważnego miasta?

    Czy twórcy wiedzą w ogóle o czymś takim jak linia frontu?

    Czy cała armia Cersei jest schowana za murami tego zamku?

    Jeśli tak to czemu nie otworzyli bram i nie wypuścili ich wszystkich na tą grupkę Daenerys co sobie podeszła blisko? Przecież samej Złotej Kompanii jest 20,000, a są jeszcze siły Królewskie, których jest więcej.

    Albo czemu nawet nie wykorzystali faktu, że siły Jona są daleko i czemu sami nie zaatakowali wszystkimi siłami 50% sił Daenerys, które szło do KL?

    Czemu nie ustawili linii frontu w jakimś strategicznym punkcie, np tam gdzie siły Robba nie mogły iść na południe bez małżeństwa z córką Lorda Freya? Skoro mają przewagę na morzu to Daenerys nie zrobi im desantu na plecach.

    Czy generałowie Cersei mają w ogóle jakiś plan? Nie chcą się zmierzyć z połową sił Daenerys teraz, to w następnym odcinku zmierzą się jeszcze z siłami Jona naraz. Tylko tyle, że mogą się bronić w zamku. No ale OK, powiedzmy, że Danerys nie zaatakuje ich w tym zamku i zajmie sobie całe Westeros i będzie sobie rządziła, ba, może nawet nową stolicę ustanowić. I co wtedy? Wiem, że to bajka, więc może nie powinienem tutaj aż tak głęboko wchodzić w analizę, ale w końcu nawet by im się hajs skończył na żarcie, skoro cała ekonomia zamknięta byłaby w murach zamku a 50 mln ludzi pracowałoby na Daenerys.

  3. Reklama
  4. #3498
    Avatar Avillon
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Olsztyn
    Wiek
    31
    Posty
    1,879
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Weekendowiec100 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    wykłe umarlaki przewracały się jak trupy i spadały z murów jak dobrze pamiętam.
    No przewracali sie i wczesniej tez sie przewracali tylko ze wtedy night king ciagle zyl a w momencie w ktorym go zajebali wszyscy zmienili sie w krysztal.

  5. #3499

    Data rejestracji
    2007
    Posty
    267
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj alien napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    fajnie że zabili smoka, bo team danerys zaslugiwal od dawna na jakiegoś nerfa ale sposób w jaki to zrobili zupelnie godzi w logike rzadzaca swiatem gry o tron
    jak przez setki lat smoki sialy postrach to jakos zadne pierdolne kusze nie pomagaly a tera nagle odkrywczy i skuteczny sposob na smoka zajebac mu bule z bardzo duzej dzidy przeciez to jest kpienie sobie z widza
    Też bym nic nie mówił gdyby odjebali tego smoka - nawet taką samą kuszą - podobnie jak prawie im się to udało w poprzednim sezonie (Bronn), to znaczy po jakieś zaciętej potyczce, wymianie ognia, zwrotach akcji, bohaterstwie jakiegoś rycerza, genialnemu planowi (przynęta i pułapka) i gdyby było to okupione jak nie jakimiś stratami, to przynajmniej dużym wysiłkiem.

    Zamiast tego mieliśmy:

    Leci sobie smok, słonko świeci, ptaszki ćwierkają -> spada smok do morza

    NO KURWWWWWWWWWWWWWa

  6. #3500

    Notoryczny Miotacz Postów Xioniz jest teraz offline
    Avatar Xioniz
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    1,208
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Exori222 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Też bym nic nie mówił gdyby odjebali tego smoka - nawet taką samą kuszą - podobnie jak prawie im się to udało w poprzednim sezonie (Bronn), to znaczy po jakieś zaciętej potyczce, wymianie ognia, zwrotach akcji, bohaterstwie jakiegoś rycerza, genialnemu planowi (przynęta i pułapka) i gdyby było to okupione jak nie jakimiś stratami, to przynajmniej dużym wysiłkiem.
    Bohaterstwo, wymiana ognia i sratytaty - taka papka to właśnie 7 i 8 sezon do bólu przewidywalny, żeby masy cieszyły się z utartych schematów scenariuszowych.

    Zamiast tego mieliśmy:

    Leci sobie smok, słonko świeci, ptaszki ćwierkają -> spada smok do morza

    NO KURWWWWWWWWWWWWWa
    Pomijając to jak bardzo chujowy jest sezon 7 i 8 to właśnie tak to w Grze o Tron powinno wyglądać. Ten serial ja i pewnie większość kochało za nieprzewidywalność i za to, że właśnie niektóre rzeczy działy się bardzo życiowo - tak kompletnie z dupy, kiedy się tego nie spodziewaliśmy - a nie po oklepanej walce, bohaterstwie czy czymś innym co przygotowywało nas na dane zdarzenie.

  7. #3501
    Avatar cowboy
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    9,594
    Siła reputacji
    25

    Domyślny

    Cytuj luk72 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ale smok tez sie rozjebal w krysztal
    ktory smok?
    bo smok nk padl normalnie trupem, nie 'rozjebal sie w krysztal'

    https://youtu.be/3F-HMyNRYAA?t=128

    Cytuj luk72 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No przewracali sie i wczesniej tez sie przewracali tylko ze wtedy night king ciagle zyl a w momencie w ktorym go zajebali wszyscy zmienili sie w krysztal.
    gdzie kurwa, trupy padaly trupem, a biali wedrowcy kruszyli sie jak lod, zawsze tak bylo i tego akurat nie spierdolili, typie co brales xD
    @luk72 ;
    Ostatnio zmieniony przez cowboy : 08-05-2019, 20:00

  8. #3502
    Avatar Avillon
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Olsztyn
    Wiek
    31
    Posty
    1,879
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Kurwa, faktycznie pojebalo mi sie. Cofam xd

  9. #3503

    Data rejestracji
    2007
    Posty
    267
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Xioniz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Pomijając to jak bardzo chujowy jest sezon 7 i 8 to właśnie tak to w Grze o Tron powinno wyglądać. Ten serial ja i pewnie większość kochało za nieprzewidywalność i za to, że właśnie niektóre rzeczy działy się bardzo życiowo - tak kompletnie z dupy, kiedy się tego nie spodziewaliśmy - a nie po oklepanej walce, bohaterstwie czy czymś innym co przygotowywało nas na dane zdarzenie.
    Jakby ta strzała trafiła nie w smoka tylko od razu w serce Daenerys to łohoho, to by dopiero było nieprzewidywalne...

    *inserts pieseł meme*
    wow such unpredictable, much surprise

  10. #3504
    Avatar Weekendowiec100
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    KK
    Posty
    1,304
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    No nieźle, wygląda na to, że ta scena ze smokiem tak mi niezapadła w pamięć, że dałem sobie wkręcić że się rozprysł xD

  11. #3505
    Avatar M4teu$z
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    3,743
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Aureos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Im więcej odcinków tego sezonu oglądam tym większą mam ochotę przeczytać książki i czekać na książkowy finał serii, tak żeby dostać zakończenie które jest napisane dobrze, przez osobę która się do tego nadaje, w przeciwieństwie do tej dwójki D&D
    Ostatni sezon na który George R.R. Martin miał wyraźny wpływ to sezon 6 i to mocno widać

    Tęsknie za czasami gdy ludzie się pozytywnie jarali odcinkami, bo teraz wygląda to tak, że połowa widzów hejtuje fabułę, a druga połowa próbuje jakoś tam tłumaczyć twórców co zazwyczaj nie wychodzi bo z gówna bicza nie ukręcisz. Dotyczy to zarówno angielskiego jak i polskiego internetu

    [IMG]https://i.redd.it/4a55d9igxtv2
    jak przeczytasz ksiazki to sie tylko wkurwisz
    tam jest rozjazd od bodajze 3 sezonu gdzie niektore postacie w ksiazce sie nigdy nie pojawily, a niektore nie zniknely, ze tak powiem
    plus caly watek dorne jest zmienony i w kurwe watkow pobocznych/ zmian w fabule

    ogolem zawsze jak sobie przypominam apogeum spierdolenia jak sie skonczyl scenariusz z ksiazki to az mi skreca jelito grube

  12. #3506
    Avatar Crus
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    30
    Posty
    20,775
    Siła reputacji
    32

    Domyślny

    W sumie jakby wyszła książka jednak zanim grubas umrze (albo jakby w ogóle wyszła) to bym zgnił jakby się okazało, że w jego wersji Jon nie jest Aegonem tylko jednak ten Młody Gryf czy jak on tam miał xD
    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ja chce zostac pantoflem
    serio jak nie zostane to elo zycie w wieku 35 lat alkoholizm i najpewniej zawiniecie sie 3 razy w okol jakiegos drzewka przy szybkiej drodze albo dedek na wysokosci 3-6k metrow takze szczerze mowiac nie wzgardzilbym zostaniem mokrom cipom zapiszcie te slowa

  13. #3507
    Avatar Minsafo
    Data rejestracji
    2004
    Posty
    2,619
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Cytuj Exori222 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.


    Flota Daenerys została rozbita po drodze do Dragonstone. Powiedzmy, że byli już blisko, a więc gdzieś na wysokości 'Rest'.
    Rozbili się nie dalej niż 200 metrów od Dragonstone, właściwie to tuż przed zestrzeleniem smoka pierwszy statek rzucał już kotwicę.

    Rozbili się na plaży po czym pomaszerowali na King's Landing. Taki kawał drogi. PÓŁ ARMII. Bo przecież siły Jona idą z buta. Więc mają połowę swoich sił i mogli sobie przejść przez nikogo niepokojeni pod sam zamek.
    Właściwie to oni nie idą, tylko płyną - nie pokazano żadnych statków, ale jakieś przecież muszą mieć, bo inaczej by się nie wydostali z wyspy. Biorąc pod uwagę, że Euron ze swoją flotą wrócił do Królewskiej Przystani, to jest zupełnie zrozumiałe, że nie miał ich po drodze kto zatrzymać.
    Natomiast fakt, że Euron zawrócił, a nie otoczył wyspy i nie odciął tam rozbitków od świata, to już rzeczywiście jest jakaś kpina.

    Gdzie jest armia Cersei?
    Morska część armii była prawdopodobnie o dzień, najwyżej dwa dni drogi przed armią Daenerys - bo podczas narady na Dragonstone wyraźnie pada, że Daenerys nie ma zamiaru tam czekać, tylko natychmiast wypływa pod King's Landing. Lądowa część może być absolutnie gdziekolwiek, nie ma to znaczenia - ale prawdopodobnie jest w samym mieście lub w najbliższych okolicach, zajęta zabezpieczaniem jedzenia na oblężenie.

    To jak ona właściwie jest królową, skoro kontroluje ona tylko jedno miasto?
    Rzecz w tym, że to nie jest byle jakie miasto, tylko stolica kraju. Nawet jeśli realna władza Cersei jest niewielka, to dopóki siedzi na tronie, może się tytułować królową - i bardzo chętnie to robi, co dla ogarniętej obsesją Danki jest nie do zniesienia.

    Czy Daenerys i Jon mogą sobie hasać po całym Westeros i iść gdzie chcą, oprócz do KL? Jeśli tak to czemu nie podbiją sobie po kolei każdej krainy, każdego ważnego miasta?
    Z grubsza tak, mogą sobie hasać wszędzie. I nie muszą niczego podbijać, bo nie mają już innych wrogów. Patrząc na mapę:

    Północ wiadomo, nie wymaga tłumaczeń. Później kolejno:
    1) Dolina Arrynów stoi po stronie Starków i Targaryenów - mały Robin bardzo jasno się w tej kwestii określił, a lord Royce wraz z niedobitkami swojej armii cały czas się kręci w pobliżu Sansy i Jona, regularnie był pokazywany
    2) Riverrun nie jest rządzone przez nikogo - po wymordowaniu Freyów ani jedna ani druga królowa nikomu nie przyznała zwierzchniej władzy nad rejonem; jedynie Cersei obiecała to Bronnowi, ale póki co to tylko obietnica - zatem pomniejsi lordowie swobodnie przepuszczają wojska Starków przez swój kraj, bo jedyny punkt na którym mogliby ich zatrzymać (na którym wcześniej zrobił to Walder Frey) stoi pusty. Nie mają zresztą żadnego interesu w blokowaniu im przejścia, tym bardziej że ich sympatia leży po stronie Jona (podczas Wojny Pięciu Królów walczyli przeciwko Cersei) - Jon z kolei nie ma interesu w zbieraniu od nich jakichkolwiek przysiąg, bo przecież nie chce być królem.
    3) Casterly Rock i ziemie Lannisterów - większość armii Lannisterów została wybita w poprzednim sezonie, zaraz po zdobyciu przez nich Highgarden i podczas powrotu do King's Landing. Reszta sił prawdopodobnie siedzi w King's Landing, bo raz że tam byli ostatnio, a dwa - tam Cersei zbiera swoje siły. Zresztą Casterly Rock zostało już zdobyte w poprzednim sezonie, nikt tam obecnie nie rządzi (a przynajmniej nikt ważny) - jak się uda zdetronizować Cersei, to wszystkie zachodnie ziemie od razu się opowiedzą za nową królową/królem.
    4) Ziemie Baratheonów - tam również nikt nie rządzi. Można też przypuszczać, że skoro wcześniej służyli Stannisowi i zostali niemal do nogi wybici, to niezależnie od chęci zwyczajnie nie ma tam obecnie dość ludzi, aby stawiać jakikolwiek zbrojny opór. Poza tym spora część tych ziem 20+ lat temu należała do Targaryenów właśnie, a ponadto ser Davos, który był namiestnikiem Stannisa, cały czas jest z Jonem - nie ma podstaw aby sądzić, że te ziemie trzeba podbijać, raczej też się zgodnie opowiedzą za Danką. Tym bardziej, że Storm's End było kolejną stolicą prowincji pozostawioną bez zwierzchniego lorda, a którym właśnie został Gendry.
    5) Reach - rody Tyrellów i Tarlych zostały wybite, nie ma tam komu rządzić - w dodatku ta część stojących po stronie Cersei wojsk, która przeżyła masakrę jaką im urządziła w poprzednim sezonie Danka, zdecydowała się opowiedzieć po jej stronie (a kto się nie zgodził, ten został spalony) - nie będą jej przecież teraz zatrzymywać, tylko wręcz powinni dołączyć do maszerujących wojsk Jona. Zresztą jeszcze przed zdobyciem Highgarden Olenna Tyrell, która po śmierci Mace'a była głową rodu, wyraziła swoje poparcie dla Daenerys i powrotu Targaryenów na tron, zapewne spora część pomniejszych rodów również odczuwa do niej sympatię - w końcu podczas wojny 20 lat temu byli po stronie Targaryenów, a podczas Wojny Pięciu Królów jak się związali z Lannisterami, to przyniosło im to jedynie w chuj trupów i strat finansowych.
    6) przez Dorne absolutnie nikt nie musi przechodzić, ale i tak pojawiła się informacja, że nowy książę Dorne opowiedział się po stronie Daenerys

    Czy twórcy wiedzą w ogóle o czymś takim jak linia frontu?
    Linia frontu w sensie wojny pozycyjnej to właściwie jest twór dwudziesto-, może dziewiętnastowieczny - wcześniej opierano się raczej na fortyfikacjach i wojnie podjazdowej. A skoro pierwszą i właściwie jedyną poważną twierdzą stojącą na drodze do zwycięstwa jest samo King's Landing, to właśnie tam wszyscy zainteresowani maszerują - Danka i Jon żeby zdobyć, Cersei żeby się obronić.

    Czy cała armia Cersei jest schowana za murami tego zamku?

    Jeśli tak to czemu nie otworzyli bram i nie wypuścili ich wszystkich na tą grupkę Daenerys co sobie podeszła blisko? Przecież samej Złotej Kompanii jest 20,000, a są jeszcze siły Królewskie, których jest więcej.
    Pomijając już to, co pisałem w poprzednim poście: bo w chwili gdy przez bramę wyjechałoby wojsko, Daenerys wsiadłaby na smoka i odleciała w siną dal. Straciłaby z 80-100 widocznych tam ludzi (znikoma wartość wobec tego, na co obie strony się szykują), dwóch doradców i jednego generała - w zamian dostałaby kilkaset tysięcy cywilów, którzy zaczęliby się zastanawiać czy może jednak nie lepiej wpuścić Daenerys do środka, nie stawiać oporu i nie pozwolić jej sobą rządzić.
    Przypomnę też, że w Westeros właściwie nie ma czegoś takiego jak siły królewskie: w samym King's Landing są złote płaszcze, ale to nie jest wojsko tylko straż miejska. Armia królewska to armia poszczególnych lordów, którzy przysięgali królowi wierność - w tym przypadku są to wątłe siły Lannisterów (uszczuplone przez Wojnę Pięciu Królów, szturm na Highgarden i późniejszy atak Daenerys), ludzie Eurona (które tak naprawdę nie są wyszkoloną armią tylko bandą piratów-łupieżców) oraz Złota Kompania, której wbrew pozorom może właśnie być najwięcej.

    Albo czemu nawet nie wykorzystali faktu, że siły Jona są daleko i czemu sami nie zaatakowali wszystkimi siłami 50% sił Daenerys, które szło do KL?
    Bo to byłaby podobna głupota jak bitwa pod Winterfell, gdzie połowa armii zdechła se przed murami, zamiast bronić się w środku xD Co więcej można podejrzewać, że nie wiedzieli gdzie i kiedy Daenerys wyląduje, skoro Euron przybył do miasta tuż przed nią, zatem nie wiedzieli też gdzie skoncentrować swoje siły, nie mogli wybrać dobrego miejsca na stoczenie bitwy. A złe miejsce ich nie urządza, bo taką bitwę albo by przegrali, albo ponieśli takie straty, że atak Jona byłby już tylko formalnością.

    Czemu nie ustawili linii frontu w jakimś strategicznym punkcie, np tam gdzie siły Robba nie mogły iść na południe bez małżeństwa z córką Lorda Freya? Skoro mają przewagę na morzu to Daenerys nie zrobi im desantu na plecach.
    Bo wbrew temu, co ludzie od czterech sezonów mówią, teleportacja nie została jeszcze w Westeros odkryta. Armia Jona wyruszyła z Winterfell właściwie następnego dnia po bitwie, a Cersei czekała z dalszymi działaniami wojennymi na jej wynik - zanim się dowiedziała kto wygrał i co dalej planuje, nie miała już żadnych szans zdążyć ze swoją armią do wspomnianego przez Ciebie zamku.

    Czy generałowie Cersei mają w ogóle jakiś plan? Nie chcą się zmierzyć z połową sił Daenerys teraz, to w następnym odcinku zmierzą się jeszcze z siłami Jona naraz. Tylko tyle, że mogą się bronić w zamku. No ale OK, powiedzmy, że Danerys nie zaatakuje ich w tym zamku i zajmie sobie całe Westeros i będzie sobie rządziła, ba, może nawet nową stolicę ustanowić. I co wtedy? Wiem, że to bajka, więc może nie powinienem tutaj aż tak głęboko wchodzić w analizę, ale w końcu nawet by im się hajs skończył na żarcie, skoro cała ekonomia zamknięta byłaby w murach zamku a 50 mln ludzi pracowałoby na Daenerys.
    Daenerys nie będzie sobie rządziła, bo konsekwentnie powtarza, że Żelazny Tron jej się należy i chce go mieć. Albo zaatakuje zamek, albo przynajmniej rozpocznie oblężenie i weźmie ich głodem (co radził jej Tyrion). Przecież bardzo konkretnie przedyskutowali możliwe scenariusze: Cersei nie spotka się z nimi w polu, bo ma za mało sił żeby wygrać, będzie się chciała bronić w mieście. Żelazna Flota nie dostarczy do miasta więcej żywności, bo Yara Greyjoy opanowała Żelazne Wyspy i nadciąga z dodatkowymi statkami, które wspomogą morską blokadę miasta. Danka chce wziąć miasto szturmem; Tyrion i Varys radzą jej żeby tego nie robiła tylko poprzestała na oblężeniu i poczekała aż ludzie w środku się zbuntują przeciwko Cersei; Cersei zaś nie ma za bardzo wyboru, ma za mało wojska żeby walczyć, więc całą swoją strategię opiera na podkopaniu reputacji Danki: zmuszeniu jej do zaatakowania miasta i wyrżnięcia cywilów, którzy się w środku schronili.

  14. #3508

    Data rejestracji
    2007
    Posty
    267
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Skoro Cersei jest taka słaba to jest to kolejny powód, że nie powinni z niej robić ostatecznego złoczyńcy.

    Powinienem nim być albo Nocny Król albo Deanerys i tu jest materiału co najmniej na kolejny sezon 10 odcinków po 55 min.

  15. #3509
    Old-Era

    Domyślny

    generalnie solo deanerys tez nie jest chyba grozna ;p
    wydaje mi sie ze wiecej ludzi poszloby za Jonem Snowem niz za Deanerys ;)

  16. #3510
    Avatar wichuura
    Data rejestracji
    2017
    Posty
    363
    Siła reputacji
    7

    Domyślny

    glownym atutem danki jest bycie glowa targarjanow obecnie (ktorzy niby uwazaj sie za prawowitych wladcow weteros (z powodu rebelii))
    no i wu smie smoki xD

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Gra o tron - dialogi Tyriona
    Przez Gollum w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 03-06-2014, 10:33
  2. Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 21-01-2012, 18:26

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •