Marcines napisał
Przeczuwałem, że Eugen nie zna lekarstwa, ale myslalem ze chociaz dotrą do tego Waszyngtonu xD
Eugena mi w ogole nie zal, ile osob przez niego zginelo, natomiast rudego troche przerosla ta misja, bo nie myslal juz racjonalnie, ale wydaje mi sie dlatego, ze po tym jak jego rodzina zginela, a on sam nie mial sensu zyc, pojawil sie "doktorek" i mial po co zyc znów(i dla kogo).
No i w serialu tego nie powiedzieli, ale rudy zabił ich gołymi pięściami, bo jego dobrzy sasiedzi pod jego nieobecnosc zgwalcili mu zone i 6 letnia corke, a synek patrzal.