Jest poród : wiadomo ojciec czeka pali papierosy zdenerwowany, wychodzi lekarz trzyma noworodka za nogę i nagle RYP ... O PARAPET NIM DUSI GO, KOPIE, PONIEWIERA ITP. Ojciec ze łzami w oczach: MÓJ BOŻE CO PAN ROBI PRZECIEŻ TO MÓJ SYN ! ... A na to lekarz : hehehe żartowałem zmarło przy porodzie ! ahahah :D