Grzesiaka się w ogóle dobrze ogląda na youtubie, żeby sobie dorzucić motywacji do samorozwoju, chyba że akurat każe Ci wymyślać 3 rzeczy które cośtam cośtam, albo nadużywa słowa sukces bardziej niż zwykle. Wywiady są spoko bardzo.
Wersja do druku
Dziękuje wszystkim za wypowiedź, na pewno któryś z tytułów postaram się zdobyć i przeczytać
Mógłbyś uzasadnić swoją wypowiedź? @Zwytkly
Sam kupiłem tą książke jak i jakieś 2 inne z jego serii Rich dad Poor dad
i się można powiedzieć zawiodłem, tzn w ten sposób że więcej już nie kupie żadnej książki od niego:
1) dużo w jego książce, nieważne czy to tytył X czy Y, polega na tym że powtarza pewne rzeczy po kilka razy, cały czas co odwołuje się do mój bogaty ojciec/ mój biedny ojciec, tzn jest dużo takich zwrotów/ myśli które co chwila powtarza w kółko
2) ta 2 powinna być w sumie 1, ale cóż
Wygoogluj sobie Sam Walton - Made in America
Wygoogluj sobie Robery Kijoysaki prawdziwy czy hochszlapter?
Jest wiele w sieci o tym że R. Kiyosaki nie dorobił sie na swoich 'inwestycjach' tylko właśnie na książkach które są bestsellerami tzn ten Rich Poor dad przynajmniej.
Tylko po co masz czytać, osobe o nie sprawdzonej przeszłości, która nie chce się "zweryfikować", gdzie są duże podejrzenia o hochsztaplesrtwo, plus wiele ta książka nie zmieni w twoim życiu, już lepiej przeczytać książke człowieka, który osiągnął prawdziwy sukces + który możesz sobie sprawdzić bez problemu w internecie...
wolisz przeczytać ksiązke hochsztaplera, który zarobił kilka milionów na książkach, czy wolisz przeczytać Sam Waltona, który ma sieć sklepów w Ameryce, i jest 2323232234 bogatszy od Kiyosakiego?
to pytanie zostawiam dla Ciebie.
Halunek jak tobie nie przeszkadza że pisze w 1 książce kilka razy to samo, a te jego rady sa kłaka warte to śmiało kup
ale kiyosaki daje rady uniwersalne wiec to we sumie bez znaczenia
Niestety książki które mają pomóc w odnalezieniu sensu życia, czy w ogóle motywacyjne to nie moja specjalność. Sposoby na pogodzenie się z utratą to inna sprawa, ale autorowi raczej nie podszedłby sugerowany przeze mnie sposób, gdyż on wymaga radykalnej zmiany podejścia do życia na taki, który raczej niewielu osobom odpowiada. Nadmienię, że chodzi tu głównie o zachowywanie spokoju w obliczu zarówno zdarzeń negatywnych, jak i pozytywnych, i uspokajanie emocji w obu przypadkach stwierdzeniem typu "wszystko przemija", które ma zmniejszyć przywiązanie do przyjemności i awersję do nieprzyjemności.
Bogaty ojciec, Biedny ojciec jest zajebiście wartą przeczytania książką, uczącą paru podstawowych i bardzo prostych praw zarządzania finansami, których znaczna, znaczna większość ludzi nie zna i pokazującą wartość odwagi.
Książki nie działają na zasadzie "przeczytaj 300 stron, a twoje życie się zmieni" i jeżeli ktoś rzeczywiście czegoś takiego oczekuje, to zawiedzie go każda pozycja. A jeśli chodzi o wiarygodność Kiyosakiego, to szczerze w chuju mam na czym i jak się dorobił, książka jest warta przeczytania i pokazuje mechanizmy, które działają w rzeczywistości.
Sam sie wciagnalem w temat, chetnie poslucham jeszcze podobnych ksiazek jakie macie do polecenia.
Myslicie ze w bibliotece publicznej w 150 tysiecznym miescie beda ktores z tych ksiazek czy raczej trzeba szukac i kupowac na wlasna reke?
ja polecam biblioteke chomikuj
od czytania na koputerze bolo oczy
Nie chce tak. Jak juz usiade do ksiazki, wole sie rypnac na wyro i miec ten papier w rece. Latwiej sie bedzie skupic.
#edit
Dla zainteresowanych:
W swojej bibliotece nie mam chyba tylko 2 tytulow podanych w tym temacie. Takze polecam wybrac sie i wziac ksiazke, a nizeli meczyc sie w pdf.
Bilbii nie polecam — sam zacząłem czytać w czerwcu, dobrnąłem na razie do 1 Mch i nie ma tam nic ciekawego poza podkoloryzowaną historią żydów. Może Nowy Testament będzie lepszy.
Co do Kiyosakiego mam mieszane uczucia — dziś skończyłem jego "Dlaczego piątkowi uczniowie pracują dla czwórkowych, a trójkowi zostają urzędnikami" i rzeczywiście jest tak, jak pisali ludzie up. Są w niej elementarne mądrości i wartościowe rzeczy, ale styl i sposób prezentacji jest marny. Powtarzanie w kółko tego samego, infantylny sposób przekazu (zbytnie upraszczanie), spamowanie obrazkami (również ciągle powtarzanymi). Co więcej, rzeczywiście nie wiadomo do końca, jak Kiyosaki się dorobił i nie zweryfikowano nigdy istnienia "bogatego ojca", jak pisał ktoś up.
Teraz planuję zabrać się za czytanie dzieł Ludwiga vos Misesa licząc na to, że będzie w nich wiele mądrości (a przynajmniej mądrości ekonomicznej).
Mimo wszystko zapytam jednak: ktoś mógłby polecić coś do czytania, ale nie typu motywacyjnego albo rozwojo-osobistego, tylko dotyczącego jakiejś "głębszej mądrości", filozofii etc.?
anthony de mello-przebudzenie
f nietzsche-tako rzecze zaratustra
a hitler-mein kampf
http://zwierciadlo.pl/2014/psycholog...a-rolf-dobelli
Szybko się czyta, jak dla mnie bardzo ciekawa pozycja.