Śpiewam fatalnie :D ale dzieki
Wersja do druku
Śpiewam fatalnie :D ale dzieki
E tam, na pewno nie jest tak źle. W końcu, wtórując Stuhrowi: "Śpiewać każdy może..." ^^
Zaraz zmontujemy jakiegoś muzyka, niech nam podłoży melodię jakąś piękną i będzie bajecznie.
No, powiedzmy, bo te wiersze chyba zbyt wiele z cudami i szczęściem nie mają wspólnego, prawda? To raczej życie. Takie bolesne "trochę" życie. Jak chyba zawsze i u każdego. No nic, bywa. Bądźmy optymistami i nie dajmy uciec marzeniom. Będziemy ich pilnować, to się nie połamią może. :D
Edit!
No i oczywiście zxapomniałam dodać najważniejszego: wiersze naprawdę bardzo mi się podobają. ;)
Dziekuje za komentarz, kazdy jest dla mnie bardzo wazny :)
Chyba każdy wie czego to tłumaczenie. Ogólnie w polskich tłumaczeniach przyjęło się, żeby wersów tego utworu nie rymować, ja poszedłem inną drogą. Oceńcie sami.
Wiersz o Jedynym Pierścieniu
Trzy pierścienie królom elfów pod nieba przestworzem,
Siedem panom krzatów gdzie kamień chłodem zionie,
Dziewięć śmiertelnym ludziom, których śmierć przemoże,
Jeden pierścień Mrocznemu Panu, tam na Czarnym Tronie,
W krainie Mordor, pogrążonej w cieniu.
Pierścień Jedyny by wszystkimi rządzić, by wszystkie zniewolić,
Pierścień Jedyny by wszystkie zebrać, czarem je zespolić,
W krainie Mordor, pogrążonej w cieniu.
nie wiem jak zrobić akapity, tak żeby w poście było je widać, także wersja z akapitami, takimi jakie chciałem żeby były, na blogu (link w sygnaturze)
letting me down
Dlaczego miałby
beton i styropian odmalowany
na zielono
nie być
bramą fortecy elfów?
Why do I just
keep
letting me down?
Dlaczego pomnik Mickiewicza,
który stoi w parku
nie miałby być jak statuy
władców Numenoru?
No metter how many times
I try
people just keep on
letting me down
Dlaczego nie ma miłości
czystej i wiernej
Jak w zapomnianych baśniach?
Jezus się nie mylił
Myślę, że jako człowiek
też przegrywał, a teraz
udaje Greka.
I patrzy posępnie
zakłamanym obliczem,
w drewnie wyrzeźbionym
Jakby miał nas w pogardzie.
Nie ma rzeczy żałosnych
poza nazwaniem żałosnym
drugiego człowieka
chciałbym wierzyć w Boga,
chciałbym wierzyć w ludzi,
a wierzę tylko w wartości,
które w konfrontacji ze światem
są tak nierealne.
Checklista
Guma do wyżucia,
Sufit do umycia,
Brzuch mój do rozprucia,
Ja sam do zabicia,
Relacje do zepsucia,
Cięcia do zaszycia,
Los wciąż do wykucia,
Szukać drogi życia,
Porobić zakupy,
Nastawić zmywarkę,
Znowu widzieć trupy,
Wypić trutki czarkę,
Nagotować zupy,
Pożyczyć wkrętarkę,
Znów w życiu dać dupy,
Zepsuć swoją markę,
Mniej samotnych wieczorów,
Więcej zrozumienia,
Mniej zmyślonych tworów,
Szukać pocieszenia,
Śnić wciąż tylko o niej,
Porządek na biurku,
Pulsujące skronie,
Zawisnąć na sznurku
Przysłów
Trzy są rzeczy,
których pojąć nie mogę
Nie, cztery, których
nigdy nie zrozumiem
Jak może Bóg miłosierny
na potępienie skazywać grzeszników
gdy sam w swej opatrzności
wiedział przecież doskonale,
że się staną grzesznikami
już w dniu, w którym ich tworzył?
Jak to się dzieje,
że pies liże rękę,
która go bije,
a kot drapie tę,
która go karmi?
Są ludzie psami
i są też kotami.
Gdybym był Bogiem
to lato trwałoby cały rok.
Czy to Szatan przynosi
ten chłód, który przenika
aż do szpiku kości?
Jak to w końcu jest,
że zaciskamy zęby
by zdusić jęk bólu,
oczy zasłaniamy
łzy ścierając słone,
okłamujemy się nawzajem
w sprawie swoich uczuć
choć wiemy, że to boli?
Przysłów
Stary, dobry temat. W sumie interesuje się takimi aspektami życia także zbytnio nie zmusiłeś mnie do refleksji na ten temat. Wykonanie dość płytkie - oparty na paradoksie miłosiernego Boga, coś ala omnipotencja. Bywało lepiej chociaż aspekt psa i kota jest dość ciekawy pod względem literackim - to na plus.
Kwiat róży
Zaśpiewaj mi szeptem
na ucho
Pozwól płakać
dłonią gładzić włosy
Chciałbym przypomnieć sobie
twój zapach
Dwie rzeki mogą bieg swój cały
samotnością nurtu szlak przemierzać
by ostatecznie do tego samego
wpaść morza
Czyliż mi to różnicę czyni
czy czekać mam dzień, miesiąc
czy życie całe?
Namiastką bliskości
wiersz na pożółkłej nabazgrany kartce
namiastką uczucia.
Kocham cię, obiecuję,
że nigdy nie będę szczęśliwy.
Niebo pustego świata
rozdziera gęste myśli,
rozszarpuje wspomnienia
martwe niebo, w szaleńczym zastygłe bezruchu
wgłąb czaszki się wwierca
eksplozją ciszy
pustynia jaskrawej zieleni
razi oczy suche
uśmiecha się kpiąco
gładzi drżącą dłonią
światło Avalonu
blizny serca krwawią,
trzewia duszy płaczą
jedna mała fala przemierza
ocean tęsknoty
Jeździec
Pędzi przez odmęty
wściekłych fal ryk rozszarpując.
Ach, lica pozbawion
ten potwór nieludzki!
I gna coraz dalej
przestworzy rozpiętość zmiatając.
Ach, twarzy nie widać
pod księżycem czarnym!
Czyż na zachód zmierza
jak Tymurydów
wierzchowców fala bezbrzeżna?
W której twierdzy bramy
uderzy ten taran
by mur cnoty spękać?