Na wikipedii piszą o tej książce tak: "postapokaliptyczna powieść Dmitrija Głuchowskiego, opisująca życie ludzi chroniących się w moskiewskim metrze po wojnie atomowej". Tyle dla niewtajemniczonych, bo chciałbym tu porozmawiać głównie z osobami, które mają już "Metro" za sobą :)
Dlatego jeśli czytasz/zamierzasz przeczytać tą książkę, to ostrzegam przed spoilerami w temacie!
Skończyłem czytać wczoraj i pytania do 'wtajemniczonych' mam takie (zaznaczcie sobie, jeśli już czytaliście książkę):
1. Co myślicie o tym szczeniaku, który przylazł od strony 'czarnych' na początku książki?
2. O co chodziło w tej krótkiej wiadomości od Chana na końcu?
3. Czy Waszym zdaniem 'czarni' naprawdę mieli pokojowe zamiary? Jak dla mnie, to równie dobrze chcieli dorwać się do umysłu tzw 'wybrańca', żeby ten namówił ludzi do zaprzestania oporu. W końcu nawet jeśli chcieli tylko pogadać, to jednak jakoś ci ludzie w tunelach ginęli...
Zakładki