O jezus maria
Góra Kalwaria
Przenajswietszy Jezusie
Jeżeli istniejesz zwarnuj zjeba
Bo nikt moim bluzgom tutaj rady nie da
Wersja do druku
hahaha, co to ma być? Primo, chyba coś powiedziałem o dokładnych. Segundo - gadanie o religii etc. w tekstach to strzelanie sobie samobója. I naucz się liczyć do szesnastu. poza tym idioto to co napisałem do adeli to był sarkazm...
Shaun - jesteś tak głupi, że byłbym w stanie napisać na Ciebie 3 zwrotkową piosenkę z refrenem xD niech ktoś normalny napisze tekst, bo przecież jemu odpisywać to nawet nie warto...
dziękuję, ale chyba nie ma dla mnie kategorii :(
Rozumiem, że to freestyle, ale jednak to nadal oficjalne forum, nie hydepark i jakiś umiar w wulgaryzmach wypadałoby zachować. Diss danioksa został odpowiednio nagrodzony, bo w każdym wersie znajdował się "brzydki" wyraz, a samemu autorowi wyjątkowo często coś się "wymyka" również poza tym tematem. Inna osoba mogłaby dostać za takiego posta tylko alerta. Nie zabraniam wam używania przekleństw, tylko sugeruję, że czasem można przemyśleć co wlaśnie się napisało i nieco ograniczyć wulgaryzmy.
Kiedyś ktoś rzekł mi na ucho
Szczytem zera nie miec hejtera
Wiec ja po kazdym waszym pucznu sie zbieram
Zabieram do pracy nad sobą
A potem tobą
Zaooooooram pole
ty pierdolony matole!
Ja wole panny niz chłopy
Wy jesteście jełopy
Forsuje wasze zdanie
Mam wyjebane nie ocieraja sie nawet na membranie
Nie lubie jaranie
Piwa
Cpania
Po nocnej imprezie bluzy zarzygania
Ludzie podążacie za modą
boicie sie przed złą pogodą
która jest czymś nowym
Czyms nieslychanym
To nie są banały
Wy łyse pały
Mój tekst jest jak K1 - szczyt twoich marzeń,
Przeczytaj go uważnie, bo jedyną masz okazję.
Kończąc pisać ostatni wers tego lirycznego orgazmu,
Będę patrzył jak drgasz pod wpływem pośmiertnych spazmów.
Weź już nie błaznuj bo twój tekst jest żałosny,
Wymierzam dla ciebie karę w postaci dissowej chłosty.
Napisałbym coś więcej, lecz to przecież bez sensu,
Nie umiesz czytać, wróć do trzymania domowego kredensu.
I już poza - nawet nie odpowiadaj, bo szkoda mi weny na takie społeczne nic, jakim jesteś ty. Najpierw posłuchaj HH, poczytaj jakieś wiersze (chociaż wątpię, że ci to pomoże), a potem się wypowiadaj. Peace
O co te klotnie? O chuj wam chodzi?
Przepychanki jak w piaskownicy o jedno tamagochi,
Wersy jak wasze przyprawiaja mnie o ciarki,
Naprawde myslicie, ze jestescie czegos warci?
Powiem wam rzecz, o ktorej nie wiecie,
Byc raperem? To nie dal was zajecie,
sam freestyle na papierze jest gowna wart,
Wazne jest flow i panczy garsc,
Pieprzycie o karabinach i o wyzszosci waszej,
Zapraszam do walki na torgowym skajpie,
I nigdy nie twierdziem, ze jestem najlepszy,
Jestem kolesiem, co swoje chce pieprzyc.
Chcialem tu nawet duzej zabawic,
Lecz prawda jest taka, ze nie dam rady,
Bo mimo checi i srednich umiejetnosci,
Od was jestem lepszy, bedziecie zazdroscic!
Bonus track:
Choc tekstow nie pisalem juz od lat wielu,
Moj poziom niezmienny, bo rowny zeru,
Chcial bym was ostrzec, macie przejebane,
Zerem bezwzglednym moje pancze nazwane.
I jesli nie wiecie czym to zero jest,
Podpowiem wam szybko, bo to ma sens:
Gdy zero osiagam, a trzymam je stale,
wszelki ruch zamiera, jestem ja na piedestale,
0 Kelvinow, Markow czy Pawlow,
-273 stopnie czystego rapu.
aaa, załóżmy, że było to na mnie <fssssst>
Cytuj:
Jak widzę Cię ofiaro społeczności tibijskiej,
mam ochotę salutowac i krzyczec "Hail Hitler!",
co? pośmiertne spazmy? umysł był Ci obcy,
bo wtedy William Kemmler musiałby umrzec na łaskotki,
masz tu matkę surogatkę polskiego rapu,
opartą na faktach gadkę, a nie same kłamstwa, łaku,
nie widzę tu ni znaku, ale szczerze? lepiej wiedz, że,
szybujesz tam gdzie wiesz kto, pewne zero społeczne,
chodź, mi pokażesz jak pisze się naprawde,
niech nauczy mnie życ niedoceniony fighter,
żałosny > chłosty, kto Ciebie uczył sklejac?
przy Tobie Król Albanii szybuje w Epopejach,
jeszcze cztery razy westchnę, masz szesnastkę, nie ósemkę,
choc gdybyś to zrozumiał, zwariowałbyś w obłędzie,
co złego ToNieMy, czy To Nie My - weź przestań,
mimo iż wróciłem z daleka, wskoczyłem na piedestał.
Jesteś tak spierdolony mój drogi kolego
Popatrz tylko w niebo
Tam chmury i wszechogarniający błękit
Ten diss to nie żaden kit
Nikt cie tutaj nie lubi nie masz kolegów
Kilku przeczytało twoje teksty*
Jednak oni i tak chcą abyś pocałował ich w rów
Ja nie naleze do zadnej z tych grup
Gdyz zjadlem juz miliony zup
Nikt nie chce sie disować z doktorem
Wasze dissy to dla mnie bicie worem
Jakąś przyuliczną tirówke
Która uchyla kawałek spódniczki za stówkę
Albo pół w zależności od stanu piczy
Dzisiaj Shaun nie kwiczy
Odnajduje sie w dziczy
Jeden ruch i was zakotwiczy
Na wieki wieków jak komorniczy
dissujesz samego siebie? propsy
wy-pier-da-laj
Cytuj:
o kurwa jaki poziom shaun prezentujesz marny
nie umiesz skleic tekstu, co dopiero wyrwać panny
mieć, a robić laske to dwa różne tematy
zlituj się nad userami, skończ pisać te poematy
jeśli jesteś chłop kumaty, wyjdz i zamknij drzwi
nie dla ciebie są te rapy, przy okazji zamknij ryj
i mam ten styl a ty kpij sobie dalej
przy okazji znajdz frajera i mu wypłacz swoje żale
dissowanie na forum, brawo, niezła prowokacja
nie ma gorszych amatorów, a styl został na wakacjach
co to za akcja, jednoosobowa libacja,
pijesz kurwo sam do siebie, teraz to bedzie kasacja
weź się na to nastaw, w tył zwrot i wypierdalaj
my to lepsza nacja, ty się trzymaj od nas z dala
naprawde, więcej nie pisz, bo to apogeum beki
gówno warte rymy lepisz, japę zamknij, jak powieki